Przychodzi mąż do domu z długiego dnia pracy. Widać, że jest jest na maxa wku*&^%ny i szuka byle pretekstu by tylko przy*&%$#)lić żonie.

Stoi w progu i wrzeszczy:

- KAPCIE!!

Żona podchodzi na paluszkach i podaje mu jego ulubione kapcie.

- OBIAD!!

Żona zaprowadza go do kuchni, gdzie czeka na niego ulubiony obiad.

- PIWO!!

Żona wyjmuje z lodówki jego ulubione piwo.

Facet siedzi w kapciach przed stołem, obiad mu stygnie, piwo robi się cieplejsze. Zgłupiał. Nagle kieruje swój nienawistny wzrok ku żonie i krzyczy.

- POD STÓŁ SUKO!!

Żona weszła pod stół.

- SZCZEKAJ!!

Żona zaczyna szczekać.

- NA SWOJEGO SZCZEKASZ?
Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków, nadszedł czas sadzenia ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
"Drogi Abdulu, Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający cię ojciec Muhammad."

Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
"TATO NIE KOP NIGDZIE NA POLU TAM SCHOWAŁEM CAŁY TROTYL, WIRÓWKĘ DO REAKTORA ORAZ BUTLE Z GAZEM I BAKTERIAMI!"

Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa
ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie nic nie znaleźli więc przeprosili i odjechali.

Na następny dzień przychodzi telegram:
"Drogi Ojcze, Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem, Kochający cię syn Abdul."
 
Smok był bardzo głodny, przyleciał więc do lasu i spotkał niedźwiedzia.
- Ty, niedźwiedź chodz tu! Masz żone?
- Mam.
- Masz dzieci?
- Mam.
- Przyjdź jutro o 9:00, to cie zjem. Są jakieś pytania?!
- Nie.
- To spadaj.
Za chwile koło smoka przechodził wilk.
- Ty, wilk, chodź tu! Masz żone?
- Mam.
- Masz dzieci?
- Mam.
- Przyjdź jutro o 10:00, to cie zjem. Są jakieś pytania?!
- Nie.
- To spadaj!
Zaraz potem pojawił się zajączek.
- Ty, zając, chodz tu! Masz żone?
- Nie.
- Masz dzieci?
- Nie.
- Przyjdź jutro o 11:00, to cie zjem. Są jakieś pytania?!
- Można nie przychodzić?
- Mozna!
Mieszkał facet z papugą i mówi:
- Ty papuga, mam mieć gości, a mam tylko jedną flaszkę. Idę zatem do sklepu dokupić trochę ale pamiętaj nie rusz tej z lodówki, bo ci wyrwę wszystkie pióra jak wrócę a nie będzie wódki.
Przychodzi facet ze sklepu,a pijana papuga wyrywa sobie pióra z klaty i krzyczy:
- a na ch** mi te pióra.
Do domu przychodzi mężczyzna zmęczony przebytym dniem, robi sobie kawę, siada wygodnie w fotelu. Dzwoni telefon :
- Halo, dzień dobry. Dzwonię z apteki przy ulicy Długiej. Czy mogę rozmawiać z Panem Janem Kowalskim ?
- Tak, przy telefonie
- Proszę Pana, Pan około godziny 17.00 kupował w naszej aptece lekarstwo na receptę
- Tak, zgadza się
- Bo widzi Pan, nastąpiła pewna pomyłka. Otóż wydano Panu zły specyfik. Na recepcie jest napisane ''aspiryna'', a ja wydałam Panu strychninę.
- A to jest jakaś różnica ?
- Tak, musi Pan dopłacić dwa trzydzieści.
Przychodzi pewien maż do lekarza.
Lekarz zalecił mu codzienne stosowane czopków.
Po chwili lekarz się pyta:
- Czy da pan sobie z tym radę?
- Nie bardzo nigdy nie próbowałem.
- No to ja panu jednego włożę i będzie pan już wiedział.
Na następny dzień mąż nie może sobie poradzić z włożeniem, prosi żonę o pomoc.
No i żona wpycha trzymając mu ręką na lewym barku.
Nagle mąż mówi:
- Kurwa
Wystraszona żona:
- Co się stało?
- Przypomniałem sobie, że gdy lekarz wkładam mi czopka do dupy to trzymał dwie ręce na moich barkach.
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
- Sp*******j, ty stara k***o!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
- Cześć, małe sku******y!
- Czołem, łysy ch**u!
- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy.
Przychodzi króliczek do niedźwiadka jako że niedźwiadek miał jedyny sklep w lesie i się króliczek pyta niedźwiedzia
- Niedźwiadku mogę założyć drugi sklep w lesie? -pyta króliczek
- Możesz ale jak nie będzie czegoś czego sobie zażyczę to spale twój interes, przybije ci uszy do podłogi i zabije twoją rodzine.
- No dobra. - Zgodził się króliczek.
Po dwóch tygodniach przychodzi niedźwiedź do sklepu królika.
-Królik 3 kilogramy ziemniaków poproszę. - prosi niedźwiedź
-Jakie ziemniaki? białe, żółte, irga? - odpowiada królik
Niedźwiedź zdziwiony wraca do domu i przez kolejne 2 tygodnie myślał jak by tu zagiąć, aż wymyślił
-Królik bułkę z prądem poproszę. - prosi niedźwiedź.
Królik myśli sobie kurwa spali interes przybije uszy do podłogi. Aż wymyślił.
Podszedł do bułek wydrążył dziurę i wsadził dwie baterie paluszki i dał dla niedźwiedzia.
Niedźwiedź zdziwiony po tym siedział w domu i przez miesiąc obmyślał plan jak tu zagiąć królika. Aż wymyślił
-Królik poproszę 2 kilo nichuja.
Królik pomyślał no kurwa teraz to napewno spali interes zabije rodzinę i przybije mi uszy do podłogi. Aż wymyślił plan jak się pozbyć niedźwiedzia
-Niedźwiedź chodź ze mną do piwnicy. - Niedźwiedź poszedł z królikiem.
Królik zgasił światło i pyta się niedźwiedzia.
-Niedźwiedź widzisz coś. -Na to niedźwiedź odpowiedział
-Nichuja
-Wiec bierz 2 kilo i wypierdalaj. -Odpowiedział królik

(: poprzednia | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | ... | 79 | następna :)