Przychodzi mąż do domu z długiego dnia pracy. Widać, że jest jest na maxa wku*&^%ny i szuka byle pretekstu by tylko przy*&%$#)lić żonie.
Stoi w progu i wrzeszczy:
- KAPCIE!!
Żona podchodzi na paluszkach i podaje mu jego ulubione kapcie.
- OBIAD!!
Żona zaprowadza go do kuchni, gdzie czeka na niego ulubiony obiad.
- PIWO!!
Żona wyjmuje z lodówki jego ulubione piwo.
Facet siedzi w kapciach przed stołem, obiad mu stygnie, piwo robi się cieplejsze. Zgłupiał. Nagle kieruje swój nienawistny wzrok ku żonie i krzyczy.
- POD STÓŁ SUKO!!
Żona weszła pod stół.
- SZCZEKAJ!!
Żona zaczyna szczekać.
- NA SWOJEGO SZCZEKASZ?