Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama.
Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemię.
Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wjeżdżając zresztą jako jeden z ostatnich, wziął się i zwyczajnie wyjebał..
Siedzi baca nad przepaścią i liczy:
-122,122
Nagle podchodzi do niego turysta i pyta
-Baco co tak liczycie?
Baca spycha turystę i mówi:
-123,123
 
Dlaczego jaskiniowcy ciągnęli kobiety po ziemi za włosy?
- Bo ciągnięte za nogi napełniały się błotem.
Marynarz, znany z "soczystej mowy" opowiada kompanom o ostatniej przygodzie:
- Wychodzę kiedyś q**rwa ze statku, idę se q**rwa ulicą, aż tu q**rwa nagle tak q**rwa z boku z bramy q**rwa wychodzi naprzeciw mnie... czekajcie q**rwa nie znajduje słowa.... q**rwa eee.... Już q**rwa wiem! Kobieta lekkich obyczajów!
Na egzaminie z medycyny ostatnie pytanie brzmiało: "Po co mężczyźnie zgrubienie na końcu penisa". Po zakończeniu rozmawia dwóch studentów:
- ej co napisałeś w tym ostatnim?
- no, "żeby kobiecie było przyjemniej"...
- o kurwa! ja napisałem, "żeby ręka nie spadała"!