Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni
- Jędruś mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz..
Neurolog:
- Co ty niemożliwe
- No choć zobacz
- Nie mam czasu mam pełno pacjentów.
- No chodź na chwilę
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa całkiem normalna:
- no przecież normalna
Ginekolog:
- No, ale spróbuj...
Idzie myśliwy przez las. Rozgląda się na boki w poszukiwaniu zwierzyny...
Nagle - Jest! Niedźwiedź!
Przyłożył szybko dwururkę do ramienia, przymierzył i BACH!
Kłęby dymu zasłoniły mu pole widzenia więc rozgania je machając ręką, patrzy... misia ani śladu... podchodzi bliżej i czuje, że coś go delikatnie klepie w ramię. Odwraca się a tu za nim stoi niedźwiedź i uśmiechając się mówi
- Wiesz stary, u nas w lesie jest taki zwyczaj, że każdy kto do mnie strzeli i nie trafi robi mi laskę...

Wraca wkurzony myśliwy do domu wydłubując futro z pomiędzy zębów i myśli "Ta zniewaga krwi wymaga, już ja cie załatwię!"

Kilka dni później zasadził się gość w tym samym miejscu z pożyczonym od znajomego wielkokalibrowym sztucerem z lunetą. Nagle na polanę wtoczył się leniwie niedźwiedź. Myśliwy przymierzył bardzo starannie, odmierzył poprawkę na wiatr, wstrzymał oddech i BACH!!!

Zanim dym sie rozwiał poczuł lekkie klepanie w ramię.

Znowu niedźwiedź stoi za nim i mówi

- Wiesz stary, u nas w lesie jest taki zwyczaj...

Wraca myśliwy do domu wykasłując kłaki z gardła i myśli "Dubeltówka nie dała rady, sztucer nie dał rady... Trzeba coś mocniejszego bo przecież nie mogę tego tak zostawić!"

Kilka dni później zasadził się w tym samym miejscu z kupionym na stadionie X-lecia granatnikiem przeciwpancernym i czeka, czeka...
Jest! Znowu ten sam niedźwiedź w tym samym miejscu. Przyłożył więc rurę do ramienia, przymierzył, wstrzymał oddech i JEBUT!!! Kupa dymu, latające w powietrzu kawałki drzew i ziemi, odgłos eksplozji poniósł się echem po lesie...
Echo ucichło, dym i kurz opadł. Na środku polany został dymiący krater. Podchodzi myśliwy ostrożnie, zagląda do dziury w ziemi i... czuje delikatne klepnięcie w ramię...
Odskoczył jak oparzony nie wierząc własnym oczom, a tu nawet nie draśnięty niedźwiedź patrzy na niego ze zdziwieniem w oczach i mówi

- Wiesz stary, tak sie zastanawiam, czy ty aby na pewno przychodzisz tu na polowanie?
 
przychodzi jasiu na basen i pyta ratownika
-proszę pana czy mogę wyjść na głęboką wodę?
na to ratownik mu odpowiada
-najpierw musisz pokazać mi jak pływasz
Jasiu wskakuje do wody, robi skoki, salta ogólnie pływa jak Otylia Jędrzejczak
-gdzie nauczyłeś się tak pływać!?
pyta ratownik
-jak byłem mały tata wyrzucał mnie na środek jeziora
-to chyba trudno było wydostać się na brzeg?
-nie, najtrudniej było wydostać się z worka
Przychodzi szczerbata baba do dentysty
.
Dentysta pyta. Gdzie ma pani zęby?

Mam wyjebane.
Przychodzi polityk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam straszny problem, od trzech tygodni mam migrenę.
- Niech pan nie przesadza. Migrenę to może mieć profesor, nauczyciel, artysta, słowem człowiek myślący a pana to po prostu łeb napier..la.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jestem skonana.
- A ja z "Gwiezdnych Wojen".
Siedzi trzech znudzonych gości. Piją wódkę. Przychodzi czwarty.

- Co tu tak nudno. Nic się nie dzieje. Zamówilibyśmy jakieś dz**ki czy co?
- Zamówiliśmy. Przyszły, napiły się. Posiedziały. Powiedziały, że nudno i poszły ...
Przychodzi facet do apteki zaraz po pogrzebie kolegi.
-Przepraszam, czy macie może czarne kondony?
-Niestety nie posiadamy takich ... ale czemu chce pan akurat czarne?
-Bo umarł mi kolega ... i chciałbym złożyć kondolencje jego żonie ...

(: poprzednia | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | ... | 79 | następna :)