Przychodzi policjant do księgarni i mówi:
- Chciałbym kupić jakąś dobra książkę.
Kasjerka:
- To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
- A jaka to książka???
- No to może ja panu podam przykład: Ma pan w domu akwarium???
- No mam!
- Czyli lubi pan zwierzątka???
- No lubię.
- Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku???
- No tak!
- No a jak spacerki to najchętniej z kobietą??
- No tak jak najbardziej:).
- No widzi pan czyli nie jest pan pedałem!!! I to jest właśnie logiczne myślenie!!!
- Wyśmienicie kupuję tę książkę!!!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
- TY co masz??
- A nic książkę o logicznym myśleniu.
- A o co chodzi w niej???
- Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie. Masz w domu akwarium???
- NIE
- No to jesteś pedałem!!!
Siedzi Indianin i Kowboj. Kowboj pali fajkę, popisuje się, puszcza kółka z dymu. Indianin wygląda na coraz bardziej zdenerwowanego. Po chwili, nie mogąc już wytrzymać, mówi do Kowboja:
- Jeszcze jedno słowo i dostaniesz po ryju!!!
 
trzech wampirow w barze,
dwoch zamawia po keliszku krwi a trzeci sie pyta
czy maja goraca wode tak mamy
to poprosze i poszedl do stolika
koledzy sie pytaja czemu z nimi nie pije
a on na to
wyciaga zurzytego tampona i mowi
ja dzis tylko herbatke
Rozmowa dwóch przestępców:
- Za co siedzisz?
- Fałszowałem pieniądze. Banknot stu złotowy wyszedł mi bardzo dobrze, ale jak zrobiłem trzystu złotowy, to coś poszło nie tak.
Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości...
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety, nie mam prawa jazdy. Zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu.
- Dowód rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. To nie jest mój samochód, jest kradziony.
- Samochód jest kradziony?!
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy chowałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku?!
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu i schowałem ciało w bagażniku.
- W bagażniku jest CIAŁO?!!
- No przecież mówię...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę. Po 5 minutach antyterroryści otaczają samochód. Dowodzący akcją podchodzi do kierowcy.
- Prawo jazdy poproszę...
- Proszę bardzo - kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy.
- Czyj to samochód? - pyta komendant.
- Mój. Proszę, oto dowód rejestracyjny.
- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- Proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni.
- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać leżące w nim ciało.
- No problem, ale jakie ciało?!
- Zaraz, zaraz! - mówi kompletnie zdezorientowany policjant. - Kolega który pana zatrzymał powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w bagażniku ciało...
- He, he! - odpowiedział kierowca. A może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędkość?
Wchodzi koleś do baru, prosi
barmana o szklankę, stawia ją na
ziemi i mówi:
- Zakład, że nasikam prosto do
szklanki i nie uleję ani kropli
nigdzie indziej? O 500$?
- Zakład!
No to facet wyciąga fujarę i
zaczyna lać. Leje po podłodze, po
stołach, po ścianach, po barze, po
barmanie. Słowem - naszczał
wszędzie tylko nie do szklanki.
Barman się cieszy, siki płyną mu
po twarzy, on się śmieje:
- Hahaha przegrałeś! Wisisz mi
500$!
Facet nieznacznie uśmiechając się
wypłaca barmanowi należność,
odwraca się i spokojnie wychodzi.
Barman go zatrzymuje:
- Czekaj! Przegrałeś właśnie 500
dolarów i nic?
- Widzisz tych czterech gości na
zewnątrz?
- Widzę.
- Z każdym z nich założyłem się o
1000 dolców, że naszczam ci na
twarz a ty będziesz się cieszył
Na dziesiątym piętrze w wieżowcu mieszka gościu.
Wychodzi sobie na balkon, zachwyca się widokami aż tu nagle wkurzony zauważył na barierce od balkonu ślimaka.
Nie wiele myśląc pstryknął w niego palcem, tak że oczywiście ślimak spadł.
Mija rok.
Facet słyszy dzwonek do drzwi.
Otwiera, patrzy a tu ten sam ślimak:
- Te, a to przed chwilą to co to niby miało być?
Wszystko widać jak na dłoni…
Wielka rozpacz w Katalonii.
Dziś umiera, dzisiaj kona
słynna FC Barcelona.

Wszystkich fanów głowa boli.
Wszystkim tęskno do Guardioli.
Puyol krzyczy, drapiąc rowa,
że za słaby Vilanova.
Valdes z nerwów skręta pali,
Messi w żyłę steryd wali,
Xavi cicho szlocha w kącie,
a Iniesta trzepie prącie.

Jeśli mam być w wami szczery,
to już koniec Barcy ery!
Milion podań – wielka nuda.
Nic się wygrać im nie uda.
Słynne akcje „tiki-taka”,
nie podniecą nawet „Szpaka”.
Smutne teraz Barcy życie.
Real znowu jest na szczycie!

Lecz jest jedno pocieszenie…
Messi dalej na arenie!
Sanchez? Villa? Dobrze patrzę!
Dziś oglądam ich w teatrze.
Siedzę sobie w pięknej loży,
a przede mną są aktorzy.
Symulanci są na fali.
Aktorami więc zostali.
Niski wzrost i mała pyta,
więc zagrają u „Hobbita”.

REAL – sukces i puchary!
BARCA – Hobbit i oskary!

(: poprzednia | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | ... | 100 | następna :)