Chłopak pyta dziewczynę:
- Przespałabyś się ze mną za sto baksów?
- Nie.
- No weź to przemyśl, ja bardzo potrzebuję tych pieniędzy...
Facet lezy na stole operacyjnym.Podchodzi do niego chirurg i mowi:
-Teraz bedziemy pana usypiac,ale musze panu zadac tylko jedno male pytanko.
-Prosze bardzo odpowiada pacjent.
-Jest pan u nas prywatnie czy placi za pana Narodowy Fundusz Zdrowia?
-placi za mnie Narodowy Fundusz Zdrowia
-acha...w takim razie zaczynamy..."aaa aaa kotki dwa..."
 
W mrozny, zimowy wieczór elegancko wygladajacy gosc w "srednim" wieku poderwal w knajpie mloda laseczke. Bylo to o tyle
latwe, ze dziewczyna widziala przez okno jak facet wysiadal z nowiutkiego Mercedesa 600. Bez oporów wiec przyjela propozycje
wspólnego spedzenia nocy. Facet zabral ja do swojej willi pod miastem. Plonacy kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem,
nastrojowa muzyka, slowem wszystko zblizalo ich coraz bardziej w strone sypialni. W pewnym momencie mezczyzna zaproponowal
przejazdzke po pobliskim zasniezonym lesie. Dziewczyna troche niechetnie, ale jednak wyrazila zgode.
Zajechali Mercem na polane w srodku gluszy, facet wyjal z bagaznika sztucer, przeladowal i powiedzial: - Rozbieraj sie.
Dziewczyna troche przestraszona sytuacja, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowala protestowac, ale strzal w
powietrze spowodowal, ze wykonala polecenie dosc szybko. Gdy juz gola stala boso na sniegu gosc rozkazal: - Lep balwana - i
dla unikniecia ewentualnych protestów znowu strzelil w powietrze ze sztucera.
Dziewczyna rzucila sie toczyc sniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stal balwan jak malowany. Mial nawet sniegowe
raczki i nosek z kawalka galezi. Za to laska byla cala zdretwiala z zimna. Klient schowal sztucer, owinal ja grubym pledem i
zabral znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, goracy grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskala mowe pierwsza
rzecza jaka zrobila bylo wykrzyczane zapytanie : - Co to do ch***a ku***a mialo wszystko znaczyc? - Widzisz, moja sliczna -
odpowiedzial spokojnie gosc - Ja juz jestem strasznie ch***owy w lózku, a dzieki temu balwankowi, mam pewnosc, ze ta noc
zapamietasz do konca zycia.
Adam Michnik po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka Św. Piotra, który go oprowadza po niebie. Michnika bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilości po całym niebie. Pyta się więc Św. Piotra:
- Co to są za zegary i czemu wskazują różne godziny
- Widzisz Adamie - odpowiada Św.Piotr
- Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
- A gdzie są zegary Kaczyńskich ?
- Ich zegary robią za wentylatory w holu głównym
Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
- Mogę ci w czymś pomóc?
- Pokaż mi jak to działa.
Chłopak bierze dokumenty i wkłada do niszczarki.
- Bardzo ci dziękuję! A którędy wychodzą kopie?
Przychodzi kowboj do baru i mówi:
-Kelner piwo!
Kowboj wypija patrzy i znikł jego kon którym przyjechał pyta się:
-Kto ukradł mojego konia ?
Cisza.
Pytam sie po raz drugi:
Kto ukradł mi konia ?
Cisza.
Kelner!Piwo.
po czym dodał:
Wypiję piwo i jeżeli do tego czasu nie pojawi sie tutaj muj koń to zrobie to samo co muj dziadek 100 lat temu w Teksasie.
Kowboj. wypił piwo zobaczył i jego koń z powrotem się pojawił.
Gość wyszedł wsiadł na konia chciał już Odjechać lecz za nim wybiegli ciekawi faceci i zapytali:
-Zanim odjedziesz to powiedz co sto lat temu zrobił twuj dziadek w Teksasie ?
-Wrócił piechotą
Rozmowa dwóch przestępców:
- Za co siedzisz?
- Fałszowałem pieniądze. Banknot stu złotowy wyszedł mi bardzo dobrze, ale jak zrobiłem trzystu złotowy, to coś poszło nie tak
Do kawiarni na Starym Mieście wpada odrobinę podchmielony facet, zamawia buteleczkę szampana i wrzeszczy na całe gardło:
- Szczęśliwego Nowego Roku!
- Zwariował pan? - ucisza go barman. - Teraz, w połowie lutego składa pan wszystkim życzenia noworoczne?
- O rany! - mówi w zadumie facet. - A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie
wracałem tak późno z przyjęcia sylwestrowego

(: poprzednia | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | ... | 100 | następna :)