Trzech facetów piło w barze. Nagle do baru wszedł pijak, podszedł do nich i
mówi do gościa w środku:
-"Twoja matka daje najlepiej w całym mieście!"
Wszyscy oczekiwali bójki, ale gość zignorował pijaka, który chwile potem
gdzieś odszedł i zniknął. Dziesięć minut później pijak pojawił się znowu,
podchodzi to tego samego faceta i mówi:
- "Właśnie miałem twoja matkę, była super".
I znowu facet nie podjął wyzwania. I znowu pijak gdzieś zniknął. Kwadrans
później pojawił się kolejny raz i ogłosił:
- "Twoja matka świetnie robi lachę"!
Facet popatrzył na niego i powiedział:
- "Idź do domu, tato, jesteś pijany..."
Pisze syn list do mamy:
Kochana mamo, urodził mi się synek. Niestety moja żona nie miała pokarmu więc wynajeliśmy mamkę murzynkę i dziecko jest teraz czarne.

Mama odpisuje na list:
Kochany synu, jak ty się urodziłeś też nie miałam pokarmu, karmiłam cię więc mlekiem krowim,
ale rogi wyrosły ci dopiero teraz.
 
Leci ISS nad Rosja a Amerykanin mowi:
-Ty Wania, zobacz wszyscy na nas patrza, ale wy macie duzo teleskopow!
-Niet John, to oni z gwinta pija!
Bush trafił do piekła. Wita go tam sam naczelny Lucyfer i oprowadzając po piekle namawia do wybrania sobie miejsca kaźni. Pokazał mu zalewanych smołą, gotowanych w kotle, szarpanych rozżarzonymi cęgami, łamanych kołem, itd. Gdy tak chodzili uwagę Busha przykuła scena, w której staremu zgrzybiałemu staruszkowi młoda, cudnej urody, naga dziewczyna robiła loda.
- O! Tu mi się podoba! Wybieram to miejsce - krzyknął Bush
- Nie ma sprawy - odparł Lucyfer i zawołał w kierunku owej parki:
- Britney! Już wystarczy! Od dzisiaj pan Bush cię zastąpi.
Trzech mezczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodza dwie osoby.
Za pól godziny wychodza trzy.
Biolog mówi: Rozmnozyli sie.
Fizyk: Nie, to blad pomiaru.
Matematyk: Jak do srodka wejdzie jeszcze jedna to dom bedzie pusty..."
Co mówi kobieta:
To miejsce to smietnik! Do roboty! Ty i ja musimy tu posprzatac! Twoje rzeczy leza na podlodze! Jesli nie zrobimy teraz prania, to pozostaniemy bez czystych ubran!

Co slyszy mezczyzna:
ble, ble, ble, DO ROBOTY, ble, ble, ble, ble, TY I JA,
ble, ble, ble, ble, NA PODLODZE, ble, ble, ble, ble, TERAZ, ble, ble, ble, ble, BEZ UBRAN!
Czym się różni stan małżeński od narzeczeństwa?

Stosunkowo niczym...
I'm from Beeftown - Jestem z Wolomina.
Don't make a village - Nie rob wiochy.
Don't turn my guitar - Nie zawracaj mi gitary.
I tower you - Wierze ci.
Coffee on the table - Kawa na lawe.
Don't boat yourself - Nie ludz sie.
A man from iron - Czlowiek z zelaza.
I'll animal to you - Zwierze ci sie.
Thanks from the mountain - Dziekuje z gory.
Paintings coin - Obrazy Moneta.
I feel train to You - Czuje do Ciebie pociag.
Go out on people - Wyjsc na ludzi.
Cut off myself a nap - Uciac sobie drzemke.
A shit is going around me - Gowno mnie obchodzi.
Without small garden - Bez ogrodek.
Brain tire fire - Zapalenie opon mozgowych.
To go to the second page of the street - Przejsc na druga strone ulicy.
To cut percentage feet - Obnizyc stopy procentowe.
Don't tear yourself - Nie drzyj sie.

(: poprzednia | 779 | 780 | 781 | 782 | 783 | 784 | 785 | ... | 986 | następna :)