Pisze syn list do mamy: 
Kochana mamo, urodził mi się synek. Niestety moja żona nie miała pokarmu więc wynajeliśmy mamkę murzynkę i dziecko jest teraz czarne. 
Mama odpisuje na list: 
Kochany synu, jak ty się urodziłeś też nie miałam pokarmu, karmiłam cię więc mlekiem krowim, 
ale rogi wyrosły ci dopiero teraz.