Rosyjscy naukowcy po wielu latach badan ustalili, ze gdyby cala wode ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów, strumyków i wode zawarta w atmosferze wpuscic do rurki o srednicy 1 cm, to ta rurka musialaby miec taka dlugosc ze ja pie***le....
Jelcyn przyjechał do Ameryki.

- Jak ci się podoba? - pyta Clinton.
- Ładnie. A pijaków gdzie schowaliście?
- U nas nie ma pijaków.
- Nie wierzę!
- To się załóż! Jak jakiegoś spotkasz, to możesz go zastrzelić.

Jelcyn poszedł na miasto. Chodzi i nie może się nadziwić - nie ma pijaków! W końcu znalazł jednego, zastrzelił go i wrócił do Moskwy. Nazajutrz w Amerykańskich gazetach ukazały się nagłówki: "Siwy gangster zastrzelił rosyjskiego dyplomatę!"
 
Stirlitz przychodzi do tajnego punktu spotkań,puka umówione 121 razy,ale nikt nie otwiera.Wychodzi na zewnątrz,patrzy - na oknie stoją 63 żelazka - znak wpadki.

Zajączek idzie przez las i śpiewa: "Przeleciałem lwice, przeleciałem lwice..."
Wychodzi miś zza drzewa i puka się w głowę:
- Jak usłyszy lew to co sobie wymyśliłeś to Cię ze skóry obedrze.
Zajączek wzruszył tylko ramionami i śpiewając swoją piosenkę poszedł dalej.
Zza drzewa wychodzi lis i przerażony mówi:
- Nie śpiewaj takich kłamstw bo lew Cię ze skóry obedrze.
Zajączek tylko wzruszył ramionami i śpiewając swoją piosenkę poszedł dalej.
Los chciał, że usłyszał to lew.
Zaczął gonić zajączka, a ten że sprytny i niewielkich rozmiarów przecisnął się pod wystającym korzeniem.
Biegnący lew utknął pod korzeniem w ten sposób że miał wypięty tyłek.
Zajączek zaszedł z tyłu Lwa rozpinając rozporek i powiedział sobie pod nosem:
- Teraz to już nikt mi nie uwierzy.

Po mszy Jasio mówi do księdza:
- Pańskie kazanie było zajebiste.
- Synu nie możesz tak mówić.
- Ale Pańskie kazanie było naprawdę zajebiste.
- Synu opamiętaj się póki możesz!
- Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół.

Magiczny ;d
- Pierdolisz.
Wielka łuna nd mistem. Pali się szkoła. Kilka sekcji straży pożarnych walczy z żywiołem. Wokół tłumy przyglądające się pożarowi.
Nagle z tłumu słychać donośny głos Jasia :
- Patrzeć się to przyszli, a podpalić nie miał kto !!!
Pewien bezrobotny stara sie o stanowisko sprzatacza w Microsofcie.
Dyrektor personelu przyjmuje go i kaze zaliczyc test
(zamiatanie
podlogi), po czym stwierdza :"Jestes przyjety, daj mi twoj
e-mail,
wysle
Ci
formularz do wypelnienia, oraz date i godzine, na ktora
masz sie
stawic w
pracy".
Zrozpaczony czlowiek odpowiada : "Nie mam komputera, ani tym bardziej
e-mail'a".
Wtedy personalny mowi mu, ze jest mu przykro, ale poniewaz
nie ma
e-mail'a, wiec wirtualnie nie istnieje, a poniewaz nie
istnieje, wiec
nie
moze
dostac tej pracy.
Czlowiek wychodzi przybity; w kieszeni ma tylko 10$ i nie wie co ma
zrobic.
Przechodzi kolo supermarketu. Postanawia kupic dzisieciokilowa skrzynke
pomidorow.
Potem chodzac od drzwi do drzwi sprzedaje caly towar po
kilogramie i w
ciagu dwoch godzin podwaja swoj kapital. Powtarza te
transakcje
jeszcze
trzy
razy i wraca do domu z 60 $ w kieszeni. Uswiadamia sobie, ze w ten
sposob
moze z powodzeniem przezyc.
Wychodzi z domu coraz wczesniej, wraca coraz pozniej i tak
kazdego
dnie pomnaza swoj kapital. Wkrotce kupuje woz, pozniej
ciezarowke, a
po
jakims czasie posiada cala kolumne samochodow dostawczych. Po pieciu
latach mezczyzna jest wlascicielem jednej z najwiekszej sieci
dystrybucyjnej w Stanach.
Postanawia zabezpieczyc przyszlosc swojej rodziny i wykupuje polise
ubezpieczeniowa.
Wzywa agenta ubezpieczeniowego, wybiera polise i wtedy agent prosi go o
adres e-mail, aby mogl wyslac mu propozycje kontraktu.
Mezczyzna mu wtedy, ze nie ma e-mail'a. "Ciekawe - mowi
agent - nie ma
pan e-mail'a, a zbudowal pan to imperium? Niech pan sobie
wyobrazi,
czego
dokonalby gdyby go pan mial !!!"
Mezczyzna zamyslil sie i odpowiada : "Bylbym zamiataczem w
Microsofcie
>
!!!"
>
Moral nr 1 tej historii: - internet nie jest rozwiazaniem dla problemow
twojego zycia.
Moral nr 2 tej historii: - nawet jesli nie masz e-mail'a, a pracujesz
wytrwale, mozesz zostac milionerem.
Moral nr 3 tej historii: - jesli dostales te historie przez e-mail'a, to
znaczy, ze jestes blizej sprzatacza, niz milionera....
Milego dnia
P.S. Nie odpowiadaj na tego mail'a. Poszedlem sprzedac pomidory...

(: poprzednia | 769 | 770 | 771 | 772 | 773 | 774 | 775 | ... | 986 | następna :)