Facet czytający w sklepie skład odświeżacza do powietrza z przyzwyczajenia zesrał się.
dwóch jaąkałów założyło sie kto pierwszy kupi papierosy w sklepie (Marlboro)
pierwszy podchodzi i mówi
po-po-pr-osze Ma-Marl-bo_boro
kobieta mud ała zapłacił i poszedł i pokazuje na stoper a tam 25 sec
podchodzi drugi :
po-po-prosze Mar-Mar-lboro
na to ekspedientka zwykłe czy light
jąkała
ty ty ty ku-ku-kur-wo
 
Mama kazała Jasiowi kupić proszek do pieczenia.
Jasiu idzie do sklepu a że miał kawałem to powtarza sobie co miał kupić.
Idzie i mówi proszek, proszek, proszek nagle potknął się i przewrócił.
Wstaje i mówi: co to ja miałem kupić ? aa proch. Idze dalej i powtarza proch. Wchodzi do sklepu i mówi poproszę proch, ale jaki proch mówi sprzedawczyni. No proch odpowiada Jasiu. Dała mu więc proch wybuchowy. Jasiu wrócił do domu mama upiekła ciasto i zaprosiła gości. Goście przyszli ciasto zjedli i poszli do domu.
Na drugi dzień dzwoni do tych gości i pyta się jak im ciasto smakowało.
Było pyszne słyszy odpowiedz tylko ja Zbyszek pierdnął to psa zabił
Przychodzi króliczek do nowego sklepu misia:
- No, misiu, ładny masz sklep. To ja może kupię od ciebie tak z pół kilo soli.
- Wspaniale, króliczku, tylko jest jeden problem. Bo widzisz, nie kupiłem jeszcze wagi, więc postaram się nasypać

Ci na oko...
- Do dupy se nasyp, debilu!
Przychodzi klient do sklepu ogrodniczego i mówi:
- poproszę ziemię!
A sprzedawca:
- nie ma.
- Noto poproszę konewki
- nie ma
- no to poproszę nasiona
- nie ma
- noto co w tym sklepie jest?
- nic
- to czego go nie zamkniecie?
- bo nie mamy kłódek
Dlaczego blondynka kuca w sklepie ?
Bo szuka niskich cen
-Siedzi chłop w więzieniu i przychodzi nowy
-pyta sie go:za co siedzisz
-AAAAA Obrabowałem bank
-a ty za co
-aaaaa ja obrabowałem sklep
-i następnego dnia przychodzi nowy
-pytają się go za co siedzisz
-za iluzje
-to za to już wsadzają
-no to popatrz
-zdejmij spodnie i czujesz palec w dupie?
-czuje
-a ja mam rączki tutaj
Do pewnego Szkota uśmiechnęło się szczęście. Gdy kupował w markecie bułkę kajzerkę, okazało się, że jest 1 000 000-wym klientem sklepu i wygrał wycieczkę do Las Vegas. Po przylocie do tej "jaskini hazardu", cały dzień chodził po ulicach i oglądał wejścia do kasyn, aż wreszcie wieczorem zdecydował się "zaszaleć" i wszedł do środka jednego z nich. Siadł przy ruletce i postawił całe 25 centów na czerwone i..... wypadło czarne. Wstał od stołu i z tych strasznych nerwów poczuł jak zaczyna łapać go sraczka.Szybko pobiegł do WC i stanął jak wryty. Na drzwiach był napis " Korzystanie z kabiny - 2 $ "
- Kur**a - wyszeptał - i pobiegł pędem do sąsiedniego kasyna. Tam rzucił się do drzwi WC i ........... Napis głosił " Kabina 5 $ ". A gówno jest już prawie na wyjściu.
- Ja pier***lę - wyszeptał i zaczął sprint do następnego lokalu. Wpada, napis na drzwiach 10 $. Trudno, gówno już, już i wyskoczy.
- Wchodzę - pomyślał i przekroczył próg toalety.

Po pięciu godzinach, babcia klozetowa wezwała ochroniarzy, żeby otworzyli drzwi od kabiny bo jakiś klient przez cały ten czas w niej siedzi i nie chce wyjść, a co gorsza nie chce się odezwać. Ochroniarze wyważyli drzwi i zobaczyli wiszącego na pasku od spodni Szkota. Na piersiach miał przyczepioną kartkę, która okazała się pożegnalnym listem do rodziny, opisującym całą sytuację i kończącym się słowami "..... a wyszło tylko parę pierdnięć. "

(: poprzednia | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | ... | 22 | następna :)