Jaś z Małgosią umówili się na seks, ale że nie bardzo mieli gdzie go uskutecznić, poszli do parku. Małgosia położyła się na ławce, Jaś na niej... ale nie zauważył, że interes mu nie między uda Małgosi, a między deski wszedł. Ruszył dzielnie do boju, ale po chwili Małgosia zorientowała się, że coś jest nie tak. A że głupia nie była, wyciągnęła wnisoki i mówi:
- Jasiu, walisz w dechę.
- Się wie! Fachura!
Idzie kobieta przez pustynię. Upał jak cholera. Nagle - widzi, jak jakiś facet pełznie przez piasek. Podchodzi do niego, a ten, prawie już umierając:
- Wody....
Kobiecie żal się zrobiło tych ostatnich kropli, które jeszcze miała.
Poszła dalej. Za jakiś czas jednak ruszyło ją sumienie i postanowiła wrócić. Facet jednak był już martwy...




Wypijmy za to, żeby kobiety dawały, kiedy prosimy, a nie żeby chciały dać, gdy nie ma komu!
 
Sytuacja dzieje sie w pociągu, Polak szuka przedziału i natrafia na przedział z Murzynem. Postanawia usiąść i porozmawiać z Murzynem bo to dla niego coś nowego, jednak nie wie jak rozpocząć rozmowę.
Wpada na pomysł aby spytać go o miejsce dawnego zamieszkania. Wydaje mu się że pochodzi z Afryki, ale z jakiego miasta, hmmm...
Do głowy przychodzi mu tylko Bangladesz. Nie wiedząc czy obcokrajowiec zna język polski postanawia spytać wprost:
- Bangladesz ?? - mówi Polak, jednak Murzyn nie reaguje
- Bangladesz ???- ponawia próbę, jednak znowu nic
- BANGLADESZ ????
W tym momencie Murzyn wstał, wystawił rękę za okno i po sekundzie odpowiedział:
- Nie bangla.
Leci Polak i Rusek samolotem nad Moskwą. Polak pyta Ruska:
- Dlaczego u was wszyscy mają teleskopy?
Na to odparł Rusek:
- Eee, to nasi z gwinta piją.
Rusek, Niemiec i Polak na bezludnej wyspie. Nagle Rusek złowił złotą rybkę. Rybka mówi;
- Jak mnie wypuścicie to spełnię każdemu po jednym życzeniu.
Wwszyscy się zgodzili.
Rusek:
- Chcę wrócić do domu!
Niemiec:
- Chcę wrócić do domu!
A Polak:
- Trochę tu nudno, niech wrócą moi koledzy!
Szkot kupił sobie telewizor. Wszedł na dach zainstalować antenę.
W pewnym momencie pośliznął się i leci w dół. Jak był na wysokości swojego okna zdążył krzyknąć:
-Stara, obiad zrób na jedną osobę bo ja zjem w szpitalu.
Na pytanie "Czy korzysta Pan/Pani z internetu?" twierdząco odpowiedziało 100% Polaków. Taki był wynik ankiety przeprowadzonej ostatnio w internecie.
Rozmawia Polak z Amerykaninem:
-U nas to jest normalnie demokracja, mogę stanąć sobie na środku Central Park i krzyknąć "amerykański prezydent jest idiotą!!!" - mówi Amerykanin.
-Wiesz, to zupełnie jak u nas, też możesz stanąć na środku dworca kolejowego i krzyknąć "amerykański prezydent jest idiotą" - odparł Polak.

(: poprzednia | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | ... | 80 | następna :)