W parku na ławce siedzi zakochana parka:
-Kochanie,uszko mnie boli-mówi zalotnie Ona
-Daj,pocałuję,to przestanie-odpowiada On
Cmok
-Kochanie,nosek mnie boli
-Daj,pocałuję,to przestanie
Cmok
-Kochanie,usteczka mnie bolą
-Daj,pocałuję,to przestanie
Cmok
Po chwili podchodzi do nich staruszek,siedzący do tej pory na ławce obok:
-Przepraszam,że przeszkadzam ale czy może prostatę też pan leczy?
Jedzie polak autostradą w Stanach. Nagle widzi tablice drogową "Reduction 100km". Facet wyhamowuje do stówy i jedzie dalej. Nagle widzi tablicę "Reduction 60km". Wkurzony zwalnia do 60 i klnąc na amerykańskie przepisy jedzie dalej. Pojawia się kolejna tablica "Reduction 30km". Gość bojąc się mandatu, coraz bardziej zdenerwowany wlecze się 30 na godzinę. W oddali rysuje się następna tablica "Reduction 10 km". Doprowadzony do pasji kierowca zwalnia do 10 na godzinę i jedzie dalej. Mijają go rowerzyści, machają ii śmieją się z niego. Przebiega obok jakiś facet i też się śmieje... Polak nie reaguje i jedzie dalej. Nagle widzi jeszcze jedną tablicę i myśli sobie: mam to gdzieś już bardziej nie zwalniam! Podjeżdża bliżej i widzi napis... "Welcome to Reduction"
 
FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn: polak, rusek i niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby która siedzi na krześle. Pierwszy wchodzi niemiec, patrzy a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- "nie no nie zabije teściowej, to matka mojej żony". Odpadł z konkursu.
Drugi wchodzi rusek, patrz a tam jego teściowa, myśli:
-"nie no to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić", przegrał.
Na końcu wchodzi polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
-" kurwa, jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem zajebać"
Nauczycielka pyta dzieci:
- jaki jest największy przedmiot, ktory mozna wziac do buzi?
Dzieci mowią:gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
-lampa!
- jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty:
zgaś lampę, to wezmę do buzi.
Polak, Niemiec i Rusek wylądowali na bezludnej wyspie. Nie mieli nic do jedzenia, więc umówili się że na każdy dzień każdy da coś od siebie. W pierwszy dzień Niemiec odciął sobie nogę. W drugie dzień Rusek odciął sobie rękę. W trzeci dziś Polak ściąga gacie. Rusek i Niemiec mówią:
- O... polska kiełbaska.
Na to Polak:
- Jaka kiełbaska?! Po jogurcie i do spania.
Na pokładzie samolotu:
-Będziemy musieli kogoś wyrzucić.Nie będziemy oczywiście nikoqo prześladować ze względu na kolor skóry,religię,narodowość,,itp..
Więc w pierwsi w kolejce do skoku ustawiają sie:
-Albańczycy,Arabowie,Cyganie,Murzyni,Rumuny i Żydzi
- Halo, taxi?
- Tak.
- Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec?
- oszalał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin?
- Berlin… Sześć liter… pasuje!
Statek pasażerski zatonął na morzu.
Po tygodniu Szkot otrzymuje depeszę:
- Wczoraj zwłoki pańskiej żony pokryte małżami i ostrygami wyłowione zostały z morza.
Szkot natychmiast depeszuje:
- Małże i ostrygi sprzedać. Stop. Przynętę ponownie zanurzyć.

(: poprzednia | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | ... | 80 | następna :)