Jasiu strasznie sie jąkał, więc pani powiedziała do niego:
-Jasiu masz tu szpadelek, grabki, foremki i wiaderko i idź się pobaw w piaskowncy.
Jasio pomyślał:
-Ok, pójdę.
Wziął to wszystko i poszedł. Przychodzi komisja, pani zadaje pierwsze pytanie:
-Co to za zwierzę: jest zielone i pływa w wodzie?
Nikt nie wie. Przybiega Jasiu zdyszany i mówi:
-Ża..ża...
-Dobrze Jasiu, dobrze tak dalej...
-Ża..ża...żajebali mi wiaderko.
Przychodzi Jasiu ze świadectwem ukończenia szkoły podstawowej. Ojciec patrzy - wszystkie stopnie celujące a na końcu religia i jedynka:
-Synu całe świadectwo masz masz zj*****e do żadnej szkoły cię nie przyjmą, bo ty jesteś antychryst i łobuz, choć natychmiast do księdza niech poprawi.
Ksiądz patrzy i mówi:
-O nie, ja tego nie poprawie, ponieważ pana syn nie wiedział że Jezus Chrystus nie żyje.
-Proszę księdza niech ksiądz mu wybaczy, bo my mieszkamy na takim zadupiu, wiocha zabita dechami, nawet nie wiedzieliśmy że chorował!
 
Żona do męża w czasie kłótni:
- Co Ty sobie myślisz, ja też chce mieć jakieś kieszonkowe. W związku z tym od dzisiaj za sex w pościeli płacisz mi 100zł, a na dywanie 30zł.
Mąż na to:
- A żeby Cię babo szlag jasny strzelił ..... - po czym wyszedł z domu.
W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony, kładzie stówę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko:
- Nie, nie, nie, kochana, nie myśl sobie.... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem
Przychodzi facet do okulisty.
Wchodzi niespokojnie, po chwili ściąga spodnie, ściąga gacie i wypina do okulisty tyłek. Okulista zmieszany mówi:
- Wybaczy pan, że tak nieskromnie wtrącę, ale jestem okulistą, a nie urologiem. Chyba się pan pomylił!
- Już panu tłumaczę. Widzi pan na tyłku te włoski?
- Widzę.
- A te brązowe kulki na końcach tych włosków.
- Też widzę!
- Nooo... Więc chodzi o to, że jak je wyrywam, to mi oczy łzawią!!
Przychodzi gość do piekarni i mówi:
- Poproszę 999 bułek
- Może zapakować panu odrazu 1000?
- Żartuje pani, kto by tyle zjadł…
Przychodzi murzyn na studia wieczorowe i [...]

[...]wpisali mu nieobecność.
Przychodzi adwokat do skazańca i mówi: - Mam dwie wiadomości: dobrą i złą - którą pierwszą? Więzień na to: - Złą. - Jutro będzie Pan stracony na krześle elektrycznym. - A ta dobra wiadomość? - Wynegocjowałem mniejsze napięcie.
Przychodzi facet do apteki i pokazuje dłoń do "okienka"
-słucham pana?
-pięć...
-no,ale co pięć?
-pięć tabletek na potencje,dziś przychodzi do mnie 5 zajebistych lasek i będę rżnął całą noc....
...Aptekarz ze zdziwieniem sprzedał towar.Następnego dnia pojawia się ten sam klient i tym razem pokazuje dwie dłonie.
-hehe,dzisiaj pewnie 10 tabletek na potencje?
-nieee jakąś maść na odciski bo nie przyszły....

(: poprzednia | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | ... | 79 | następna :)