Stary doświadczony lekarz pyta się swojego młodego, dopiero rozpoczynającego karierę kolegi, jak mu idzie praktyka.
- Jakoś nieszczególnie. Wczoraj odbierałem pierwszy poród. Matka i dziecko umarli, a w dodatku z ręki wyśliznęły mi się szczypce, uderzyły w głowę i zabiły ojca...
- To rzeczywiście nieszczególny przypadek. Proszę to jest adres, proszę iść odebrać tam poród i wieczorem poinformować mnie o wyniku.
Wieczorem młody medyk dzwoni do profesora:
- No i jak panu poszło? - pyta się profesor.
- Zdecydowanie lepiej. Ojciec żyje.
- Mamo, mamo! Dzieci się ze mnie śmieją, że mam grube ręce!
- Nie masz, skarbie, ale walnij w kotlety, bo tłuczek zapodziałam.
 
Nauczycielka mówi do Jasia
-Jasiu, napisz na tablicy co robi kurczaczek.
Jasiu więc pisze cip cip cip cip cip cip cip.
Koniec lekcji. Pani mówi do Jasia żeby starł tablicę.
-Ale nie ma gąbki- mówi Jasio
-To wytrzyj językiem- mówi nauczycielka. Po powrocie do domu Jasio mówi ojcu -Tato, wiesz ile cip nalizałem?
- Tato co to jest?
- To są czarne jagody synku.
- A dlaczego są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone.
- Jaka jest różnica między tragedią a szczęściem?
- Tragedia to jak umrze matka, szczęście jak teściowa.
- Tato, opowiedz mi jakąś bajkę na dobranoc.
- Chętnie, ale nasz pies zjadł wszystkie książki dla dzieci.
- To wymyśl jakąś.
- Właśnie to zrobiłem. Dobranoc.
Jasiu nie pije mleczka poprostu nienawidzi mleka
Nagle pewnego dnia mowi do mamy
Mamo idz do sklepu kup mi mleczko
Jasiu przeciez ty nie pijesz mleczka
Mamo kup mi mleczko bo bede krzyczal
Mama poszla kupila mleczko
Jasiu wlewa sobie do gaci i mowi
Pij mleczko bedziesz wielki

(: poprzednia | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | ... | 96 | następna :)