Jan częst o jezdzil na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechal, to po jakims czasie przysylano stamtad nakazy potracania z pensji alimentow. Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieslubnych dzieci, a z wlasna, piękna zona ani jednego.
- Bo ja, szefie, ja w niewoli się nie rozmnazam!
W Łodzi odbywa się sympozjum na temat "Zdrada małżeńska".
Z całej Polski zjechali się delegaci, z zainteresowaniem słuchają prelegenta, mówiącego które zawody i środowiska predysponują do
zdrady.
"Na pierwszym miejscu, proszę Państwa są bezsprzecznie aktorzy -
rozbierane sceny, liczne tourne, lekki styl życia - to wszystko zapewnia im tę pozycję.
Drugie miejsce zajmują lekarze - nocne dyżury, emocje wymagające rozładowania oraz obecność młodych pielęgniarek to powód tak wysokiego miejsca.
A na trzecim miejscu plasują się osoby często wyjeżdżające na delegacje, czego dowodem jestecie wy sami, moi Państwo !"
W tym momencie na widowni powstaje jeden ze słuchczy i krzyczy: "To nieprawda,ja od wielu lat wyjeżdżam na delegacje, ale nigdy nie zdradziłem żony !"
Na to zrywa się inny i wrzeszczy: "No właśnie, to przez takich ćwoków jak ty zajmujemy dopiero trzecie miejsce!!" Aplauz na sali.

 
Za górami, za lasami
żył Bin Laden z Talibami.
Aż pewnego dnia we wtorek
gdy dopisał mu humorek,
zamiast "escape" wcisnął "enter"
i rozj*bał World Trade Center!
Przychodzi gosc z Slaska do sklepu w Warszawie:
- sa fafkulce?
- nie ma
- to Fa w sprayu
Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie "Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierdolnę ją siekierą w plecy.
-Dziadku, jak to jest? Masz 85 lat, a ciągle przychodzą do ciebie napalone laseczki. Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem... - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi.
ZNÓW ZA ROK MATURA

czyli cytaty z tegorocznych maturzystów,
którzy do egzaminu podeszli z założeniem
"piszę, co wiem", a nie "wiem, co piszę"

Antygona pochowała brata,
splunęła moralnie na króla i powiesiła się.

Baryka zakopał precjoza wraz
z żoną i synem.

Beniowski zabił sześciu Kozaków.
Jeden z nich umarł, a reszta
uciekła.

Gramatycznie rzecz biorąc
dziewczyna ma inną końcówkę
niż chłopak.

Jacek Soplica po swojej śmierci
był jakiś nieswój, ale przecież
wiedział, że całe życie poświęcił
ojczyźnie.

Skawiński usiadł na brzegu i z
zainteresowaniem zaczął połykać
kartki "Pana Tadeusza".

Służący doił krowę nad stawem,
a w wodzie wyglądało to odwrotnie.

Znanym drapieżnikiem leśnym jest
drapichrust.

Skrzetuski zobaczył, jak szli: nagi
dziad z wyrostkiem na przedzie.

Wacek wszedł na lód i zaczął pękać.

W noweli "Dym" syn pragnąc
ukazać matce swą miłość, buzował
w piecu.

Wszyscy czuli się dobrze z wyjątkiem
dziadka, który umarł.

Za ścianą dał się słyszeć stukot
kopyt i po chwili do karczmy
wpadła Danusia z księżną mazowiecką.

Ojciec Judyma był szewcem i z tego
powodu alkoholikiem.




Na polu wałki oprócz zabitych
leżało wielu obrażonych.

Powieść podobała mi się pod
względem stylu pisarza, który był
przystępny i z tego powodu nie
miałam z nim trudności.

Przedstawicielem materializmu
był Demokryt z Abwehry.

Ludzie pierwotni mieli wszystko
z kamienia.

Aleksander Głowacki to panieńskie
nazwisko Bolesława Prusa.

Andromaka była wdową, jakiej
wielu mężów mogłoby sobie życzyć.

Ksiądz Robak strzelił do niedźwiedzia,
który zwalił się z hukiem i nie czekając
na oklaski pobiegł do domu.

Meteorolodzy wychodzą trzy razy
dziennie oglądać swoje narządy.

Beethoven komponował muzykę,
mimo że był głuchy, był nawet do tego
stopnia głuchy, że komponował głośną muzykę.

Starożytny Egipt zamieszkiwały mumie,
które pisały w alfabecie hydraulicznym.

Słońce nigdy nie zachodziło nad
brytyjskim imperium, ponieważ
słońce zachodzi na zachodzie,
a brytyjskie imperium było na wschodzie.

Król Waza, jak sama nazwa wskazuje,
lubił zupę.
- To, jakim samochodem będziecie jezdzic w raju, zalezy od tego, czy byliscie wierni swoim zonom za zycia! - mowi Bog.
Pierwszy facet:
- O Boze, proszę, bądz laskaw! Wiem, ze zdradzalem zonę, ale na ziemi bylo tyle pięknych kobiet, a ja chcialem miec je wszystkie dla siebie!
Bog:
- Wstydz się, synu, za karę dostaniesz dwudziestoletnią Nyskę.
- Drogi Boze, tylko raz zdradzilem i strasznie tego zaluję, nie bądz zbyt srogi! - mowi drugi facet.
Bog:
- Wstydz się, synu, ale dostaniesz BMW.
- Drogi Boze, będziesz ze mnie taki dumny - mowi trzeci. - Nigdy nie zdradzilem zony, kochalem ją ponad wszystko, kupowalem jej roze codziennie, sprzątalem caly dom, robilem zakupy, podrozowalismy razem po calym
swiecie...
- Wystarczy! - mowi Bog. - Jestem z ciebie dumny. Dostaniesz kazdy samochod, jaki tylko zapragniesz.
Minęly dwa tygo dnie. Pierwszy i drugi męzczyzna widzą, jak trzeci facet zatrzymal się na samym srodku skrzyzowania swoim nowym, blyszczącym Rolls Royceem. Podchodzą do niego i pytają:
- Czlowieku, dlaczego placzesz, przeciez masz samochod swoich marzen! O co ci chodzi?
Na to on zrozpaczonym glosem:
- Wlasnie widzialem moją zonę na rolkach!

(: poprzednia | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | ... | 65 | następna :)