Baca oprowadza turystów po Tatrach. - Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące - mówi góral. - Baco, skąd wy to wiecie tak doskonale? - A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i gadał, że mają dwa miliony lat. To ile mogą mieć teraz?!?
Sąsiad mówi do bacy: - Baco, tam za stodołą, na waszych deskach, chłopaki gwałcą waszą córkę! Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechnięty i mówi: - Aaaaa... wiedziołem, ze żartowołeś, to wcale nie moje deski.
 
Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel.
-Ej! Przywoizłem wegiwl
A koń się odwraca i mówi.
-Tyś kurna przywiózł
W jednej podhalańskiej wsi wilki wciąż napadały na stada owiec. W celu rozwiązania problemu zorganizowano zebranie, na którym byli obecni górale, przedstawiciele państwowej władzy i ekologowie. Górale postawili sprawę jasno:
- Wilków zajeb*ć!
- Zaproponowalibyśmy bardziej humanitarną metodę – wystąpił młody ekolog, z bródką w okularkach i t-shircie z Che Guevarą – W skrócie polega na tym, by zrobić wasektomię czyli przecięcie nasiennych kanalików wszystkim samcom. U wilków pozostanie instynkt rozrodczy, lecz samic nie będą mogli zapładniać. W ten sposób populacja wilków zejdzie do zera.
Usłyszawszy taką propozycję, górale zaczynają coś żywo dyskutować między sobą. Wreszcie wstaje stary baca, zdejmuje czapkę i mówi, zwracając się do przedstawiciela "zielonych":
- Posłuchaj, synuś, czy ty pojąłeś sedno naszych problemów? Wilki nie ruch*ją nasze owce, ale je zjadają...
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant.
- To może posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca.
Na targu baca sprzedawał gadającego psa. Turysta nie bardzo wierzył, że
pies potrafi gadać.
- Pewnie, ze potrafię - wtrącił się do rozmowy pies. - To nawet
sprawiło, że przez pewien czas pracowałem dla MI-5 jako szpieg... Wie
pan, nikt nie sądził, że pies potrafi mówić i rozumieć, co się przy nim
mówi, Rejewski, Różycki i Zygalski cos tam liczyli, ale gdybym nie
podsłuchał rozmowy pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził ich
tajemnic, Enigma do dziś pozostałaby zagadką... No, a po zakończeniu
służby pracowałem trochę jako tłumacz, potem emeryturka, dzieci,
stabilizacja...
- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa?
- Tak.
- A za ile?
- Za 5 złotych.
- Takiego psa?!
- A bo on takie głupoty pie*doli...
Młode małżeństwo przyjechało w góry. Zatrzymali się na nocleg u bacy. Następnego dnia baca pyta:
- Panocku, czy wy nic ze sobą w nocy nie robicie ? Bo się światło paliło.
- Baco, przy świetle to właśnie cała przyjemność !
Na drugi dzień turysta pyta bacę:
- No i jak baco, przy świetle lepiej ?
- Lepiej, i ile dzieci miały uciechy ..
Idzie para turystów przez las. Patrzą, a tam baca kuca pod drzewem.
- Baco, co wy robicie?!
- A no sram.
- A gacie?!
- Ło kurwa!

(: poprzednia | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | ... | 14 | następna :)