Egzamin na medycynie z rozpoznawania narządów. Rozpoznawania po omacku, bez oglądania. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej wszelkie wewnętrzne narządy. Wszedł pierwszy student, włożył rękę do otworu
i rozpoznał nerkę, co niezwłocznie zakomunikował. Następnie wyjął ją, dostał 5. Drugi student pogrzebał, pogrzebał, w końcu rozpoznał serce, wyjął je
i dostał 5. Kolejny student przez dłuższy czas nie mógł niczego rozpoznać,
aż nagle radośnie wykrzyknął:
-Kiełbasa!
-Panie, jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
-Ależ kiełbasa! Na pewno kiełbasa.
-Proszę wyjąć.
Student wyjął ze skrzyni rękę, a w niej kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanowili dać mu 5.
Gdy student wyszedł, spojrzeli po sobie niepewnym wzrokiem i jeden egzaminator rzekł do drugiego:
Panie docencie, to czym myśmy, do cholery, wczoraj tę wódkę zagryzali?!
Wraca żona do domu, wchodzi z torbą zakupów do pokoju, wykłada mężowi piwo, zakąski...
- A ty, kochanie, czemu meczu nie oglądasz? A może goloneczkę ci zrobić?
- Mocno?
- Nie bardzo. Reflektor, zderzak i maska.
 
Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w "gardło". Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają, i bełkotliwym głosem się pytają:
- panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
na to profesor:
- nie, nie mogę.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy...
- no dobrze - zgodził się w końcu profesor
na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
- Chłopaki! Wnieście Zbyszka.
Wchodzi facet do sklepu i mówi do sprzedawcy:
- Za chwilę przyjdzie tu gość i będzie chciał zapłacić kapslami po piwie. To wariat. Proszę mu sprzedać co chce, a ja potem przyjdę uregulować rachunek.
Sprzedawca się zgodził, wariat przyszedł, kupił, zapłacił i poszedł. Po jakimś czasie przychodzi pierwszy facet:
- I jak był wariat?
- Był, zostawił trochę kapsli.
- To ja ureguluję rachunek. A ma pan wydać z pokrywy od kotła?
Do mężczyzny naprawiającego autobus podchodzi pijak. Po chwili namysłu mówi do mężczyzny.
- A ja wiem co się zepsuło!
- A idź, przeszkadzasz. Po pięciu minutach znowu. - A ja wiem co się zepsuło!!!
- Idź stąd cholerny pijoku, bo Ci nogi z dupy powyrywam!!!
- Ale ja wiem co się zepsuło!!!!!
- No co??!!??
- Autobus
Wsiada pijak do taksówki i mówi:
- Proszę do domu.
- Mógłby pan to sprecyzować?
- Do dużego pokoju.
Dwóch kumpli rozmawia przy piwku:
-Słuchaj stary, nie będę mógł jutro do Ciebie przyjść mam święto rodzinne i małą bibe w domu.
-Taa ? A co to za okazja ?
-Aa nic wielkiego, 120 urodziny mojej babci.
- 120 ?! To nieźle się trzyma starowinka..
- No nie do końca, babcia umarła już dawno temu ale my po prostu za*ebiście lubimy imprezować.
Reklama:

Piwo Carlsberg - tradycja od 1625 roku.
Piwo Heineken - receptura z XII wieku.
Piwo Staropramen - produkowane od 1783 roku.
Piwo Karpackie - 1 zł 30 gr.

(: poprzednia | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | ... | 68 | następna :)