Jacek, Franek i Józek budowali wieżowiec. Niestety któregoś dnia Franek spadł z wysokości i się zabił. Jacek zdecydował się poinformować o wypadku żonę Franka. Wraca po jakimś czasie z sześciopakiem piwa. Józek pyta:
- A skąd ty masz piwo?
- Od żony Franka
- Dała ci piwo za to, że powiedziałeś, że jej mąż zginął? Opowiadaj!
- No, dzwonię do drzwi, ona mi otwiera i wywiązuje się dialog:
-"Czy ty jesteś wdową po Franku?"
-"Nie jestem wdową!"
-"A chcesz się założyć o sześciopak?"
Pijany w tramwaju zaczepia kobietę, a ona do niego mówi:
- Panie! Pan jest pijany!
- A pani jest brzydka. Natomiast ja jutro będę trzeźwy!
 
Jeżeli boisz się utyć, wypij przed jedzeniem setkę wódki, to usuwa
poczucie strachu.
- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykują słuchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran!
Pani od przyrody robi eksperyment z robakami.
Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu - robak zdechł.
Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł...
Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.
Pyta się Jasia:
- Jaki wyciągamy z tego wniosek?
- Kto pije i pali ten niema robali.
Pijany facet idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy. W końcu porządnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta hołota przejdzie...
Szpital. Student stara się o prace jako chirurg, ale ze doktorzy cwaniaki, postanowili go poddać próbie. Do 3 papierowych toreb po wkladali narządy ludzkie. Ze chirurg musi czasem pogrzebac w ciele i nic przytym nie widząc, wiec zdolność ta przydaje. Student podchodzi do pierwszej torby, wkłada rękę, maca i mówi:
-To będzie serce- poczym wyciąga serce z torby.
Podchodzi do drugiego, powtarza czynność i mówi:
-A to będzie wątroba- i wyciąga wątrobę.
Przy trzeciej stoi i duma, lekarze nie wiedza co się dzieje, wiec pytają :
- Cos się stało?
-Wiem ze to dziwne, ale wydaje mi się ze to kiełbasa.
-Co Pan wygaduje, to nie możliwe.
-No, ale serio to jest na 100% kiełbasa
-Jesli pan pewien to wyciągaj.
I student wyciąga kiełbasę z torby. Nagle jeden z doktorów z przerażeniem pyta:
-koledzy, co myśmy wczoraj do wódki zagryzali?
Trzej prezesi browarów umówili się do pubu. No i siedzą, podchodzi kelner:
-Co dla panow?
-Żywca - odpowiada prezes browaru Żywiec.
-Reddsa - prezes Carlsberga.
-Coca-Colę - zamawia prezes Tyskich Browarów.
No coś ty! Nie zamawiasz piwa?! -zdziwili się pierwsi dwaj.
-Wy nie zamówlilście, to ja też nie...

(: poprzednia | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | ... | 68 | następna :)