Dzień przed egzaminem kilkoro studentów dało sobie nieźle w "gardło". Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, ledwie się na nogach trzymają, i bełkotliwym głosem się pytają:
 - panie profesorze, czy będzie pan egzaminował pijanego?
 na to profesor:
 - nie, nie mogę.
 - ale panie profesorze, bardzo pana prosimy...
 - no dobrze - zgodził się w końcu profesor
 na to studenci odwrócili się do drzwi i krzyczą:
 - Chłopaki! Wnieście Zbyszka.