Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie, trzymając w ręku książkę „Grzyby wokół nas“. Księgarz ściska jej rękę:
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!
Jasio siedział sobie w klasie na geografii. Pani zaczęła pytać:
- Kto mi powie gdzie jest Pakistan.
- Ten brudas poszedł po kredę proszę pani.
 
Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo.
- Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus, czary mary, wypie...aj po browary!
- Jest pan aresztowany!!! Wszystko co pan od tej pory powie, może być użyte przeciwko panu!!!
- Gołe, napalone, szesnastoletnie, azjatyckie nimfomanki!!!
U kobiety najważniejsze są oczy.
A nie piersi.
Kobieta bez oczu wygląda straszniej!
- Ale dziś mnie załatwił ojciec ;/ nie dość że przez niego się jąkam to jeszcze się śmieje
- co kazał Ci śmieci wyrzucić?
- gorzej...
- podjeżdżamy pod okienko do mc donalda no i babka się - co podać, no to ja mówię bi bi bi bi big maka
- a stary mówi "pie**olisz, takiego dużego zjesz?"
Rozmowa, jakiej byłem świadkiem na imprezie.

Dwóch typów pijących ze sobą pierwszy raz zaczyna się licytować, u kogo na melinie jest mocniejszy bimber... Podają jakieś nazwy specyfików, siłę rażenia, efekty uboczne. Dwa najciekawsze fragmenty:

- U nas to jest taka wóda, co mówimy na nią żarówa.
- Piecze tak?
- Nie... nie wiem z czego to k***a jest, ale jak postawisz na stole w nocy to świeci.

Po paru mocniejszych:

- My mamy taki bimber u Grubego co się nazywa czajnik.
- Aaa, to wiem... robisz się czerwony i para z uszu na drugi dzień, też mamy.
- Nie, nie dlatego... na drugi dzień nie ma się żołądka.
- A co ma czajnik do żołądka?
- No czajnik nie ma żołądka.
- k***a, większość rzeczy nie ma żołądka.
- Między innymi czajnik...
Wnuczek ze świeżo poślubioną małżonką przyjechał do dziadka na wieś. Po dwóch dniach dziadek niechcący nakrył ich uprawiających seks w pozycji na pieska
- A co wy tak dziwnie, tak wiesz z tyłu..?
- A bo dziadku wtedy wchodzi dwa centymetry głębiej!
- Uuu - zafrasował się dziadek
Przez dwa dni dziadka nie ma - siedzi u siebie w pokoju, obłożył się jakimś starymi kalendarzami, papierem, ołówkami..W końcu trzeciego dnia nad ranem wchodzi do kuchni
- Stara! - mówi do babci - Jesteś niedoj***na na jakieś dwadzieścia kilometrów!

(: poprzednia | 668 | 669 | 670 | 671 | 672 | 673 | 674 | ... | 986 | następna :)