- Dzień dobry, panie Termicie. Po cóż pan gryziesz to drewno?
- Nooo... z przeżutej papki dom sobie zbuduję. A także bo lubię, no i podjem sobie. Tak, zwłaszcza podjem sobie. Dlatego.
- Ale drewno? To takie... głupie. Jak jakiś opóźniony czy co. Chyba wszyscy się śmieją z pana, czyż nie? Raczej nie ma nic bardziej żałosnego od wpieprzania drewna, nie sądzi pan, panie Termicie?
- Hmm.. czy ja wiem, pani Mucho.
Wczoraj w nocy za dużo wypiłem i wracałem do domu autobusem. Niby to nic takiego ale pierwszy raz w życiu prowadziłem autobus.
 
Tata, mama i synek stoją przed budką z lodami. Tata zamówił lody czekoladowe, mama waniliowe. W tym momencie ojciec z rozmachem trzaska synka w głowę i pyta:
- A ty jakie chcesz, Wielki Łbie?
Oburzona starsza pani pyta:
- Dlaczego pan go bije i tak wyzywa?!
Ojciec na to:
- Są trzy rzeczy w życiu, które facet chce mieć.
Po pierwsze: duży, fajny samochód. Proszę spojrzeć tam na
parking. Oto on.
Po drugie: wielki, wygodny dom. Widzi pani tamten dom na
wzgórzu?
To mój.
Po trzecie: Fajną laską z ciasną c*pką.
I taką też miałem dopóki Wielki Łeb się nie urodził!
Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopi. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień.
Wlazł na drzewo i czeka. Szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia!!! Ale daje kopa!!!
I pobiegł do domu po kosę. Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i uśmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać, k***a! Kosimy, kosimy...
Chłopak pyta dziewczynę:
- Palisz?
- Palę, piję, ćpam, siedziałam w pierdlu, zajmuję się wymuszeniami, uprawiam seks, gdzie popadnie...
- O, to mamy wiele wspólnego.
- Nie gadaj, też jesteś w gimnazjum?
Noc poślubna. Jędrek jedzie Marynę na piętrze. Ona tak drze mordę, że na dole teściowa wszystko słyszy.
- Ach, ach Jędrek, zaraz zemdleję!
- Nie bój się Jędrek, nic się nie stanie! - drze się teściowa.
- k***a, Jędrek, chyba umrę!
- Jedziesz Jędruś, od tego się nie umiera!
- Ja pie**olę Jędrek, tak mi dobrze, że się chyba zesram!
- Folguj Jędrek to się zdarza...
Rosyjski miliarder z żoną na wakacjach w Paryżu wybrali się zwiedzić Luwr żona mówi do męża:
-Borys i jak ci się tu podoba?
Mąż na to:
-No ładnie jest...czysto, skromnie ale czysto
Zajeżdżam sobie w Lany Poniedziałek kulturalnie na stację paliw i tankuję. Obok tankuje patrol ukochanej Drogówki ♥. Podszedł do nich spacerowicz i pyta czy mógłby dmuchnąć w alkomat, bo chce popołudniu jechać samochodem. No to oni mu pozwolili i wydmuchał 0 promili.
Tankujący obok kierowca Audi [A] pyta policjantów [P]:
[A] -Czy ja też mógłbym dmuchnąć?
[P] -Ale pan już jechał samochodem, więc jaki tu sens?
[A] -A bo chciałbym się sprawdzić...
[P] -No nie ma problemu!
Audikowiec dmucha, dmucha, dmucha i wydmuchał 0,6 promila! Mina jego; śmiech policjantów i innych klientów bezcenny! Prawo jazdy oczywiście cofnięte!

(: poprzednia | 597 | 598 | 599 | 600 | 601 | 602 | 603 | ... | 986 | następna :)