Watykan. Papież krąży w papamobile po Placu Św. Piotra. Pozdrawia i macha prawicą wszystkim wiernym z serca im błogosławiąc. Nagle zauważył, że do papamobile zbliża się od tyłu blondynka też machająca do niego swą zgrabną rączką. Zaniepokojony, że znowu może być jakiś zamach krzyknął na kierowcę:
- Szybciej synu, ktoś się do nas zbliża.
Kierowca przyśpieszył do 40 km/h.
Papież obejrzał się zaniepokojony i zauważył, że biegnąca za nim blondyna też przyśpieszyła i jeszcze intensywniej do niego macha. Zawołał znowu do kierowcy:
- Synu szybciej!!
Kierowca przyśpieszył do 60-tki. Ale blondyna nie dawała za wygraną.
- Synu możesz jeszcze coś z tego pojazdu wycisnąć!? Ona nas dogania!!
Kierowca rozbujał merca do pełnej prędkości 80 km/h.
Wozili się tak po całym placu ku przerażeniu wiernych. Jedni mdleli z przerażenia. Inni blili brawo. A biedna blondyna zapier... za papamobile nie odpuszczając ani na krok i ciągle radośnie machając już obiema rączkami do papieża.
Papież zatroskał się w swym miłosierdziu i zawołał wreszcie do kierowcy przekrzykując ryk silnika:
- Synu, zatrzymaj się. Chyba coś się stało. Zobaczymy czego to dziewczę ode mnie chce.
Blondyna w pół żywa dopadła papamobile, padła na maskę omal nie wyzionąwszy ducha i wyszeptała:
- Dwa pistacjowe z bakaliami proszę.
Przez pustynie zasuwa kangur. Zatrzymuje sie. Z torby wysuwa sie
glowa pingwina. Pingwin rozglada sie i puszcza pawia. W tym samym czasie na biegunie polnocnym maly kangur tupie z zimna i cedzi:
- pie***lona wymiana studentow!
 
Idzie Czerwony Kapturek przez las . W pewnym momencie zobaczył siedzącego przy drodze wilka.
- dlaczego masz takie wielkie oczy , pyta Kapturek
- nawet wysrać się nie dadzą , odpowiada wilk
Rozmawia dwóch kumpli.
- Ty, a jak sie tak z żoną tego, no wiesz, to czasem w tę drugą dziurkę też próbujesz?
- No co Ty, żeby mi jeszcze w ciążę zaszła?
Młodej, pięknej dziewczynie zepsuł się przed Nowym Targiem samochód,
elegancki mercedes. Miała szczęście, akurat drogą szło dwóch górali. Znali
się trochę na mechanice i naprawili samochód. Dziewczyna proponuje im
pieniądze, ale oni kręcą głowami i mówią wprost, że zapłatę to oni chcą, ale
w naturze. Rozbawiona dziewczyna zgadza się.
- Dobrze chłopcy, ale przedtem założę wam takie gumki, żebym w ciążę nie
zaszła...
Transakcja odbyła się jak należy. Wszyscy byli zadowoleni. Po kilku dniach w
knajpie spotykają się ci sami górale.
- Pisała do ciebie?
- Nie. A do ciebie?
- Też nie.
- Słuchaj, czy ci zależy na tym, aby ona nie zaszła w ciążę?
- Nie zależy.
- To może ściągniemy te gumki?
Na początku rejsu samolotem piloci włączają mikrofon i mówią do pasażerów standardowe pytanie. Zapominają jednak go wyłączyć i po chwili w całym samolocie słychać głos jednego z nich:
- do szczęścia potrzebny mi jest tylko ktoś, kto by mi obciągnął druta i mocna kawa...
Jedna ze stewardess przerażona leci do kabiny powiedzieć im o mikrofonie, a jeden z pasażerów krzyczy za nią:
- nie zapomnij o kawie!
Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie.
Z pierwszych rzędów unosi się ręka:
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?
II Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawdę zapomniałem!
SSman wkurwiony odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka. On będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim...

(: poprzednia | 319 | 320 | 321 | 322 | 323 | 324 | 325 | ... | 986 | następna :)