W lesie na Kamczatce podzczas przerwy leży na polanie dwóch Ruskich drwali.
Kocyk rozłożony,wódeczka się leje, druga się chłodzi w strumyku, słoneczko świeci jednym słowem błogo.
Dwie polany dalej przewodnik oporowadza po lesie grupe Amerykańskich turystów, nagle zza krzaków wychodzi potężny niedzwiedz gryzli i zaczyna biec w ich stronę.
Turyści niewiele myśląc odwrót na pięcie i w nogi.
Trafili na swojej drodzę polankę z wypoczywającymi drwalami i stratowali cały piknik, wódka wylana, kocyk zdeptany...tragedia.
Ruscy nie wiele mysląc wstali i dawaj gonić za uciekającym tłumem....po krótkim pościgu dopadli wszystkich spuścili konkretny wpie...ol i wracają.
Po chwili jeden mówi do drugiego:

Co jak co ale ten w futrze to niezle sie napier...ał!!
W sadzie odbywa się rozprawa o kradzież pieniędzy. Sędzia każe
opowiedzieć, jak to się stało.
- Proszę wysokiego sadu, jak usiadłam w kinie, to ten łajdak
przysiadł się do mnie na wolne krzesło. Najpierw mówił ładne słówka,
a jak się zrobiło ciemno, to mi podniósł sukienkę i sięgnął ręka
za podwiązkę, a tam właśnie miałam pieniądze.
- To czemu pani nie krzyczała ?
- Bo ja myślałam, że on w uczciwych zamiarach !
 
Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do
przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają dzieciaka. W
końcu młody nie wytrzymał:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo
się w końcu na lekcję spóźnię.
Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
Dzien dobry, przepraszam, ze pana niepokoje, ale zaszla pomylka
przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co sie stalo?
- Kupowal pan tymianek dla tesciowej, a my omylkowo wydalismy cyjanek.
- No i jaka to róznica?
- Cztery piecdziesiat.
Późny wieczór. Policjanci w radiowozie patrolują dzielnicę.
W pewnej chwili zauważają kabriolet na parkingu przed komisem
samochodowym. W kabriolecie na przednim siedzeniu siedzą dwie dość zaawansowane wiekiem damy. Komis zamknięty, więc sytuacja wygląda podejrzanie. Policjanci podjeżdżają bliżej.
- Czy panie próbują ukraść ten samochód?
- Ależ skąd! Kupiłyśmy go dziś po południu.
- Więc dlaczego panie stad nie odjechały?
- Nie potrafimy prowadzić.
- To po co paniom samochód?
- Bo jeden znajomy nam powiedział, że jak będziemy kupować samochód w tym komisie, to na pewno nas wyruchają.
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.
Skazali gościa na śmierć.
Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym.
Zarządzili dietę.
Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo.
Na krzesło nijak się nie mieści.
Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg.
Postanowili nic mu nie dawać.
Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o 10 kg.
- Co jest, Czemu nie chudniesz?
- Jakoś kur*a nie mam motywacji...
Lekarz psychiatra do pacjenta:
- Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.
- A więc na początku stworzyłem Ziemię...

(: poprzednia | 317 | 318 | 319 | 320 | 321 | 322 | 323 | ... | 986 | następna :)