Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"d***a".
"Co powiedziałeś tatusiu?"pyta Jasio.
"Aaaa... powiedziałem.... duduś" odpowiada ojciec.
"tatusiu, a co to jest duduś" pyta ciekawski bachor.
"Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko"
"Tato, a jak on wygląda?"
"A, ma takie rączki i nóżki...."
"Tatusiu, a cojedzą dudusie?"
"Mmm. Jedzą warzywa owoce...."
"A tato, a czy dudusie mają dzieci?"
"Noo, tak"
"To znaczy, że dudusie się rozmnażają?"
"Tak"
"A jak się nazywają dzieci dudusia?"
"Eee...dudusiątka."
"A jak wyglądają dudusiątka?"
"Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe"
"A co jedzą dudusiątka?"
"Eeee..... mleczko piją..."
"Tato, a gdzie mieszkają dudusie?"
"d***A POWIEDZIAŁEM, d***A !
Mąż mówi do żony:
-idź po browary kobieto!
-może jakieś magiczne słowo?
-hokus pokus czary mary wypi***alaj po browary!
Żona na to:
-hokus pokus ence pence zamiast c**pki masz dziś ręce.
 
W ogrodzie ktos notorycznie wyzeral jablka z drzew. Ogrodnik postanowil zaczaic sie na zlodzieja. Gdy w nocy cos zaczelo szelescic w galeziach, ogrodnik podkradl sie do jablonki i ujrzal na niej ciemna postac. Niewiele myslac, zlapal zlodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktos ty?!
- Odpowiedziala cisza. Sciska wiec mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, ktos ty??!!!!
- Dalej cisza... scisnal z calej sily:
- Gadaj draniu, ktos ty ??!!!!!!!!!!
Zduszony glos wyjakal:
- ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi...
Czterolatek zapytal w przedszkolu pieciolatka, co to jest penis. Ten nie widzial, ale obiecal zapytac tate.
Wieczorem spelnil swa obietnice i zadal to intrygujace pytanie rodzicielowi. Ten z duma obnazyl sie przed nim i rzekl:
- To wlasnie jest penis. Skromnie mówiac, to jest idealny penis.
Nastepnego dnia pieciolatek tlumaczy mlodszemu koledze, rozpinajac rozporek:
- Penis to jest to. A jakby mial 5 cm mniej, to bylby to idealny penis
Zapis rozmowy przez radio:
-Widzimy was na radarze, płyniecie prosto na nas zmieńcie kurs
-My też was widzimy to wy zmiencie kurs
-Powtarzam płyniecie na nas zmieńcie kurs
-To wy zmieńcie kurs
-Zmieńcie kurs jesteśmy 50tysięcznikiem,lotniskowiec klasy NImitz
-To wy zmieńcie, kanadyjska latarnia morska.
Nic tak nie wyrabia przedsiębiorczości w Polakach, jak konieczność zorganizowania flaszki!
Pewna para starała sie o dziecko. Po kilku niudanych próbach mężczyzna stwierdził, że to jego wina i postanwił się przebadać. Nazajutrz wybrał się do
lekarza, a ten dał mu słoiczek i wskazał pokój, do którego ma się udać, aby napełnić słoik. Na miejscu były oczywiście przygotowane odpowiednie
gazetki i filmy. Mężczyzna wchodzi do pokoju, a po chwili zza drzwi wydobywa się dzwięk okropnego stękania:

-yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy....

Reszta pacjętów oniemiała ze stachu, niektórzy zaczeli wychodzić. Po chwili znów słychać glos:

-yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy....

Doktor nie wiedział co ma zrobić w tej sytuacji, lecz po chwili drzwi sie otwierają i mężczyzna mówi do lekarza:

-Panie Doktorze!!! Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką, próbowałem nawet przez swetr, ale weź mi Pan k...a odkręć ten słoik!!!
Mąż z żoną jedzą zupe, nagle żona oblała sobie bluzke i mówi
-No nie wyglądam jak świnia
-No i jeszcze zupą się oblałaś

(: poprzednia | 242 | 243 | 244 | 245 | 246 | 247 | 248 | ... | 986 | następna :)