W ogrodzie ktos notorycznie wyzeral jablka z drzew. Ogrodnik postanowil zaczaic sie na zlodzieja. Gdy w nocy cos zaczelo szelescic w galeziach, ogrodnik podkradl sie do jablonki i ujrzal na niej ciemna postac. Niewiele myslac, zlapal zlodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktos ty?!
- Odpowiedziala cisza. Sciska wiec mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, ktos ty??!!!!
- Dalej cisza... scisnal z calej sily:
- Gadaj draniu, ktos ty ??!!!!!!!!!!
Zduszony glos wyjakal:
- ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi...