Statek uległ katastrofie. Kiedy przybyła ekipa ratunkowa, jedyny ocalały pasażer siedzi pod palmą i obgryza kość, a potem wyrzuca ją na stosik innych. Ratownicy
są zdumieni. Gnębiony wyrzutami sumienia pasażer mówi zawstydzony:
- Tak, to prawda... Zjadłem wszystkich współpasażerów. Ale nie osądzajcie mnie pochopnie. Chciałem żyć! Co w tym złego?
- Nie ma niczego złego w tym, że chciałeś przeżyć. Ale ten statek rozbił się, k#rwa, wczoraj!!! - grzmi dowódca ratowników.
**********************************
** oto co mozna robic w windzie **
**********************************


1. Kiedy jesteś sam na sam z jedną osobą poklep ją po ramieniu, a potem udawaj, że to nie ty.
2. Naciśnij przycisk i udaj, że cię kopnął prąd.
3. Zapytaj, czy możesz nacisnąć przyciski za innych, ale naciśnij te niewłaściwe.
4. Zadzwoń do psychiatry z telefonu w windzie i zapytaj, czy nie wiedzą, na którym piętrze teraz jesteś.
5. Przytrzymaj drzwi i powiedz, że czekasz na przyjaciela. Po chwili pozwól drzwiom się zamknąć i powiedz: "Cześć Marian, jak minął dzień?"
6. Upuść długopis i zaczekaj, aż ktoś się schyli, aby go podnieść - wtedy krzyknij: "To moje!"
7. Przenieś własne biurko do windy i za każdym razem, gdy ktoś wejdzie do środka pytaj czy był umówiony.
8. Na podłodze rozłóż planszę do gry i pytaj, czy mają ochotę zagrać.
9. Postaw pudełko w rogu windy za każdym razem, gdy ktoś wejdzie do środka, pytaj, czy słyszy jak coś "tyka".
10. Stań bardzo blisko kogoś i od czasu do czasu obwąch***.
11. Stój cicho i bez ruchu w rogu, twarzą do ściany, nie wysiadaj.
12. Przestrasz się innego pasażera i krzyknij: "jesteś jednym z nich!" i powoli się wycofaj.
13. Załóż na dłoń skarpetę i rozmawiaj nią z innymi pasażerami.
14. Wydawaj z siebie dźwięki wybuchu, kiedy ktoś naciska przycisk.
15. Kredą narysuj na podłodze mały kwadrat i oznajmij pasażerom: "to moja prywatna powierzchnia".
 
Antek, chlopak ze wsi wzial slub. Miesiac po slubie ojciec Antka pyta swoja synowa: - No i jak wam sie Baska uklada?
- Ano miesiac po slubie a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Juz ja z nim pogadam!
Jak zapowiedzial tak zrobil
- Antek. Dlaczego ty z Baska jeszcze nie tego...?
- Wiesz Ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokaze!
Zabral Antka do stodoly, dal mu swiece i mowi:
- Masz i swiec!
Sam wzial Baske rzucil na siano i wydmuchal synowa. Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz juz jak?
- Wiem!
Spotykaja sie znowu za jakis czas i ojciec pyta synowa:
- No i jak teraz?
- Fantastycznie, cudownie, cala wies mnie pieprzy a Antek ze swieca stoi i przyswieca.
Student jąkała przychodzi na egzamin do jąkały profesora:
- Dzie-e-e-e-ń do-o-o-obry.
- Dzie-dzie-dzien do-do-dobry.
- Ja-ja-ja-k dłu-u-u-go pa-a-a-n się ją-ją-jąka?
- O-o-o-o-od u-u-urodze-e-e-e-nia
- Da-da-daj pan i-i-i-ndeks. Nie bę-bę-bę dziemy się mę-e-ę-ęczyć!
Facet skarży się koledze:
- Ja to mam żonę, niechlujną, bałaganiarę, jaka pyskata. Nigdy nie sprząta. Budzę się, a tu brud, bałagan, nawet wysikać się nie można bo naczynia nieumyte leżą w zlewie.
- Mamusiu, jezdem w ciąży.
- Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz "jezdem" ?
Młody Szkot wraca z randki.

- Jak się udało spotkanie? - pyta papa-Szkot.

- Nieźle, wydałem tylko 4 funty.

- Uuuuuuu... dużo. Za dużo.

- Ale ona więcej nie miała.
W mrozny, zimowy wieczór elegancko wygladajacy gosc w "srednim" wieku poderwal w knajpie mloda laseczke. Bylo to o tyle
latwe, ze dziewczyna widziala przez okno jak facet wysiadal z nowiutkiego Mercedesa 600. Bez oporów wiec przyjela propozycje
wspólnego spedzenia nocy. Facet zabral ja do swojej willi pod miastem. Plonacy kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem,
nastrojowa muzyka, slowem wszystko zblizalo ich coraz bardziej w strone sypialni. W pewnym momencie mezczyzna zaproponowal
przejazdzke po pobliskim zasniezonym lesie. Dziewczyna troche niechetnie, ale jednak wyrazila zgode.
Zajechali Mercem na polane w srodku gluszy, facet wyjal z bagaznika sztucer, przeladowal i powiedzial: - Rozbieraj sie.
Dziewczyna troche przestraszona sytuacja, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowala protestowac, ale strzal w
powietrze spowodowal, ze wykonala polecenie dosc szybko. Gdy juz gola stala boso na sniegu gosc rozkazal: - Lep balwana - i
dla unikniecia ewentualnych protestów znowu strzelil w powietrze ze sztucera.
Dziewczyna rzucila sie toczyc sniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stal balwan jak malowany. Mial nawet sniegowe
raczki i nosek z kawalka galezi. Za to laska byla cala zdretwiala z zimna. Klient schowal sztucer, owinal ja grubym pledem i
zabral znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, goracy grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskala mowe pierwsza
rzecza jaka zrobila bylo wykrzyczane zapytanie : - Co to do ch***a ku***a mialo wszystko znaczyc? - Widzisz, moja sliczna -
odpowiedzial spokojnie gosc - Ja juz jestem strasznie ch***owy w lózku, a dzieki temu balwankowi, mam pewnosc, ze ta noc
zapamietasz do konca zycia.

(: poprzednia | 747 | 748 | 749 | 750 | 751 | 752 | 753 | ... | 986 | następna :)