Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
- Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
- Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!
Jezus wisi juz na krzyzu, dookola pelno ludzi ktorych powstrzymuja rzymscy straznicy. W tlumie jest tez apostol Piotr. W pewnym momencie slyszy glos Jezusa ktory wzywa go do siebie
-Piootrzeee...
Piotr rzuca sie na straze wola - Juz biegne moj panie! - dobiega do warty ale ci brutalnie powstrzymuja go i odpychaja. Apostol caly poobijany, siniaki na twarzy krew.. slyszy jednak glos Jezusa wiszacego na krzyzu :
-Piootrze!...
Piotr znowu zrywa sie heroicznie bieginie w strone strazy i sytuacja sie powtarza..twarz ledwo co wyglada, zlamana reka.. ale slyszy trzeci raz
-Piootrze..
Zerwal sie wiec ostatkiem sil, krzyknal - Juz idee! - walczyl dlugo i z poswieceniem ale w koncu udalo mu sie przedrzec przez straznikow...biegnie wiec do Jezusa,staje przed nim caly obolaly i mowi:
-Jestem moj Panie, czego odemnie chciales?
-Widac stad twoj dom.
 
Świdnik, miasto rodzinne Zyty Gilowskiej. Zwykłe blokowisko, jakich wiele w Polsce. Przed garażem z blachy falistej stoi syrenka. Gościu (na oko jakieś 53 lata, gruby, fryzura a la wczesny Breżniew, okulary i pekaesy) cosik przy niej dłubie. Podjeżdża koleś (40-tka, szczupły, niski, fular zamiast krawata, przeszczepione włosy) w srebrnym mercedesie s-klasie.
- Co robisz, sąsiad? – pyta ‘merol’.
- Alarm zakładam.
- Do syrenki?! Kradną?!
- Kradną to merole. Do mojej chodzą srać.
Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. Po chwili lekarz wzywa samą kobietę i mówi:
- Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję. Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie.
W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta
żonę o to, co powiedział lekarz, a ona:
- Niestety, wkrótce umrzesz.
Młoda rodzina z 5 letnim synem ogląda kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na
pustą ściane i mówi:
-A tu półkę je#niemy.
Ojciec trzepnął go mocno w kark i pyta:
-Pojąłęś?
-Pojąłem.
-Co pojąłeś?
-że półka tu ni ch*ja nie pasuje.
Zepsuł się kobiecie samochód na drodze, prosi o pomoc przechodzących
górali. Górale naprawili, ale gdy chciała im zapłacić okazało się,
że górale wolą zapłatę w naturze. Nie bardzo się to jej podobało,
ale co miała zrobić. Poprosiła ich tylko żeby założyli prezerwatywy
bo nie chce zajść w ciążę. Górale się zgodzili, itd.
Na następny dzień spotykają się w knajpie wioskowej i jeden mówi:
- Josiek, zalezy nom na tym zeby nie zasła w ciążę?
- Ni.
- No to ściągamy te gumki!!!

Do supermarketu wchodzi dwóch kumpli.
Jeden z nich bez przerwy bawi się monetą - podrzuca ją do góry i łapie zębami. Nagle pierwszy z kumpli odwraca się i niechcący potrąca kolegę. Moneta wpada mężczyźnie do gardła. Gość robi się czerwony i zaczyna się dusić. Przerażony przyjaciel wpada w panikę i wzywa pomocy. Pojawia się dystyngowana, elegancko ubrana kobieta po 30-tce. Bez słowa
podchodzi do duszącego się mężczyzny i łapie go za przyrodzenie. Ściska go bardzo mocno, po chwili jeszcze mocniej - nagle mężczyzna wypluwa monetę, z ulgą łapiąc powietrze. Przyjaciel uratowanego z szacunkiem podchodzi do damy.
- To było fantastyczne. Czy pani jest lekarzem?
- Nie, jestem prawnikiem, moją specjalnością są rozwody.
Pijak jedzie tramwajem, i ledwo trzyma się na nogach. Obok stoi elegancka
kobieta i cały czas patrzy na niego z obrzydzeniem. W pewnym momencie pijak
nie wytrzymuje i wymiotuje na kobietę.
- Pan jest świnia!
- Ja świnia? To niech pani zobaczy, jak pani wygląda...

(: poprzednia | 701 | 702 | 703 | 704 | 705 | 706 | 707 | ... | 986 | następna :)