Zepsuł się kobiecie samochód na drodze, prosi o pomoc przechodzących
górali. Górale naprawili, ale gdy chciała im zapłacić okazało się,
że górale wolą zapłatę w naturze. Nie bardzo się to jej podobało,
ale co miała zrobić. Poprosiła ich tylko żeby założyli prezerwatywy
bo nie chce zajść w ciążę. Górale się zgodzili, itd.
Na następny dzień spotykają się w knajpie wioskowej i jeden mówi:
- Josiek, zalezy nom na tym zeby nie zasła w ciążę?
- Ni.
- No to ściągamy te gumki!!!