Mój syn zaczął ostatnio strasznie przeklinać. Może w przedszkolu posłyszał, może na placu zabaw, ch*j go wie...
Mąż z żoną spółkowali przez całe życie po ciemku.
Po 15 latach takich zabaw żona postanowiła podczas bzykania zapalić nagle światło.
Zobaczyła męża z wibratorem w garści ..... Konsternacja szybko minęła......
Ty chamie !! Ty sk***ysynu !! Rżniesz mnie od piętnastu lat wibratorem !! A ja durna myślałam że z Ciebie taki zajebisty kochanek !! Że masz takiego sprawnego ku*asa !!! Ty świnio jedna !! Co Ty na to !!!
Mąż spokojnie podpiera się na łóżku i mówi -
Ja się jakoś z wibratora wytłumaczę ....
Ciekawe jak Ty się wytłumaczysz z trójki dzieci
 
Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro .

Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu.
Spać za Ciebie do jedenastej.
Chodzić za Ciebie na kawę.
Odbywać poobiednia sjestę.
Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce.

Ja już adoptowałem i mam luz - mogę pracować od rana do wieczora.
Pewien gość postanowił kupić sobie domek na
prowincji. Dopytuje się gospodarza:
- A okolica tutaj cicha?
- Panie, taka cicha jak nie wiem co. W zeszłym
tygodniu bandyci pięciu ludzi na śmierć zamęczyli i
trzy domy okradli, a nikt w okolicy nic nie słyszał.
Ukraina. Ileś lat po wielkiej awarii. W szkole lekarka kontroluje stan uczniów.
- Jak tam wzrok?
- Nie za bardzo...
- Okularków czemu nie nosi, a?
- Noska nie mam... spadają.
- Może oprawki inne, jakieś sprytne?
- Ale uszek nie mam... to jak zahaczyć?
- No to soczewki kontaktowe!
- Siedem soczewek? Drogo trochę...
W sądzie:
- Kiedy i jak pokrzywdzony zorientował się, że w domu jest ktoś obcy?
- W naszej rodzinie nie jest w zwyczaju walić mnie znienacka od tyłu taboretem po głowie..
Mężczyzna i kobieta siedzą obok siebie na przystanku autobusowym.
- Cześć - mówi kobieta - ja jestem nauczycielką a pan co robi?
- Nic nie robię.
- A ma pan jakieś zainteresowania?
- Jasne że mam, jestem pszczelarzem.
... - Więc pan nie z miasta?
- Właśnie że z miasta.
- To musi pan mieć wielki dom
- Nie, apartament
- Naprawdę? To gdzie pan je trzyma?
- W pudełku po butach, które chowam w szafie
- W pudełku po butach! To ile ma pan tych pszczół?
- Kilka tysięcy, czy coś koło tego, przecież nie liczę.
- Ale to niemożliwe, nie można trzymać tysięcy pszczół w pudełku po butach, one poumierają
- pie**ole to, nienawidzę pszczół.
Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.
-Może się pani poczęstuje? – pyta.
-Nie, dziękuję! – odpowiada zniesmaczona kobieta.
Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.
-A może coś słodkiego? – pyta.
-Nie, dziękuję! – ostrym głosem odpowiada kobieta.
-Mniemam, iż na laseczkę też nie mogę liczyć…?

(: poprzednia | 447 | 448 | 449 | 450 | 451 | 452 | 453 | ... | 986 | następna :)