Dzieci:
- Jestem wisienka!
- Jestem jabłuszko!
- Jestem pomidorek!
- Jestem debil!
Reżyser:
- Chłopczyku! Ile razy mam powtarzać? Jesteś bakłażanek!!
Dzieci:
- Jestem wisienka!
- Jestem jabłuszko!
- Jestem bakłażanek!
Reżyser:
- Chłopczyku! Jesteś debil! Pomidorek pierwszy idzie!
W hotelu spotykają się dwie pary. Dla urozmaicenia życia erotycznego ustalają, że na najbliższą noc nastąpi zamiana partnerów. Na drugi dzień faceci spotykają się na śniadaniu:
- Mnie się nawet podobało.
- Mnie też. Ciekawe, czy dziewczyny przypadły sobie do gustu.
 
Koleżanka mówi do koleżanki:
-Opowiem ci kawał..
-HaHaHaHa..- śmieje się druga.
-Z czego się śmiejesz.?
-No bo opowiadasz mi kawał.
-Ale jeszcze nie zaczęłam.
-A. Okej. Więc zaczynaj.
-Dobra zaczynam.
-HaHaHaHa..- przerywa jej druga.
-Z czego ty się znowu śmiejesz.??
-No z twojego kawału. A z czego.?
Zenon był niepoprawnym romantykiem. Jego niepoprawność polegała na tym, że na pytanie:"Co romantycznego najbardziej lubi robić" zawsze odpowiadał:"Miętosić cycochy!".
Wnuczek ze świeżo poślubioną małżonką przyjechał do dziadka na wieś. Po dwóch dniach dziadek niechcący nakrył ich uprawiających seks w pozycji na pieska
- A co wy tak dziwnie, tak wiesz z tyłu..?
- A bo dziadku wtedy wchodzi dwa centymetry głębiej!
- Uuu - zafrasował się dziadek
Przez dwa dni dziadka nie ma - siedzi u siebie w pokoju, obłożył się jakimś starymi kalendarzami, papierem, ołówkami..W końcu trzeciego dnia nad ranem wchodzi do kuchni
- Stara! - mówi do babci - Jesteś niedoj***na na jakieś dwadzieścia kilometrów!
,, Cześć..! ,, <3 ☺ ♥♥
Pewien Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem. Kupa ludzi, u niego zero kasy... Pomyślał więc "Wejdę na krzywy ryj". Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do bramkarza podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:
- Matador!- odźwierny nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.
Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:
- Pikador! - przedstawił się i odźwierny wpuścił go uprzejmie.
Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:
- Torreador!
Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do odźwiernego i rzekł:
- Teodor!
Rabin, pastor i ksiądz z pewnej miejscowości postanowili wybrać się na piknik i podyskutować o religii na łonie natury. W końcu rozłożyli się pod lasem koło niedużego stawu. Było gorąco, więc wpadli na pomysł, żeby się wykąpać. Rozebrali się więc, posiedzieli sobie w wodzie i wychodzą. A tu nagle z lasu wychodzi wycieczka Koła Gospodyń Wiejskich! Ksiądz zasłonił szybko rękami "interes" i chodu w krzaki. Pastor - to samo. Rabin zasłonił twarz i też w krzaki. Jak już baby przeszły, wrócili do swoich ubrań i w trakcie zakładania swoich szat, ksiądz pyta się rabina:
- Słuchaj, dlaczego ty zasłoniłeś twarz?
- Nie wiem jak to jest u was, chrześcijan, ale mnie wierni najprędzej rozpoznaliby po twarzy...

(: poprzednia | 444 | 445 | 446 | 447 | 448 | 449 | 450 | ... | 986 | następna :)