Lekarz do pacjenta po zabiegu amputacji kończyny dolnej:
- Mam dla pana dwie wiadomości jedna dobrą, druga złą
- Jaka jest zła ?
- Amputowaliśmy panu nie tę nogę co trzeba ...
- A jaka jest dobra ?
- Uda nam się uratować i wyleczyć tę chorą ..
Rozmawia dwóch nawalonych w trupa biskupów.
- No i widzisz, wybudowałem tę największą świątynię w kraju za pieniążki
wiernych...
- Wybudowałeś...
- Mam 3 zajefajne posiadłości, a pojutrze kupuję czwartą na Mazurach...
- Wiem, po sąsiedzku ze mną...
- Rydzyk ma Maybacha, a ja mam aż 4 takie fury...
- Ano masz...
- A wiesz stary co mnie najbardziej wk***ia?
- Co?
- Że nie mogę tego wszystkiego synowi zapisać w spadku...
 
- Kto obejrzał wszystkie odcinki Mody na Sukces?
- Lektor.
Pracownik krematorium, zauważył, że jedne z dostarczonych zwłok posiadaja ogromnego penisa. Zerknał na karteczke z nazwiskiem nieboszczyka i powiedział:
- Przykro mi panie Kowalski ale takiego penisa należy zachować.
Po czym odciął penisa, spalił zwłoki i poszedł do domu. W domu wyciąga penisa z walizeczki, pokazuje żonie i mowi:
- Zobacz co mi sie dzisiaj trafilo!
- Moj Boże! Kowalski nie żyje!!!
Kowalska przyszła do Nowakowej z kwiatami złożyć jej życzenia urodzinowe. Potem pyta się:
-A co twój mąż ci kupił???
Na to Nowakowa:
-Wyjrzyj przez okno na parking. Widzisz tego czerwonego malucha???
-Widzę.
-A ten turkusowy samochód obok??
-No widzę, to ferrari, to...
-No, to takiego koloru kapcie mi kupił.
Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do
Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka.
Zaraz na początku imprezy sylwestrowej w leśnej posiadłości nowobogackiej
rodziny, mała dziewczynka wyszła na spacer po zaśnieżonej i zamarzniętej
puszczy i zabłądziła.
Na szczęście i ta rodzinna historia zakończyła się dobrze. Nikt bowiem nie
zauważył zniknięcia dziecka i zabawa trwała w najlepsze do samego końca.
Czterech żołnierzy na papierosku w jednostce. Jeden proponuje, żeby
pójść do dowódcy i poprosić o przepustkę. Przygasili, poszli.
Wchodzi do gabinetu pierwszy i prosi o zgodę na przepustkę. Dowódca mówi:
- Jeśli podsuniesz mi jakiś pomysł racjonalizatorski, to dostaniesz przepustkę.
- Proste! O tam szeregowy Malinowski kosi trawę. Macha kosą w dwie strony, ale kosi tylko w jedą. A jakby mu drugą kosę w drugą stronę przyczepić, to od razu by w dwie strony kosił!
Dostał przepustkę. Wchodzi drugi - tak samo prosi o przepustkę i też słyszy warunek - podać pomysł racjonalizatorski.
- Proste! Tam szeregowy Malinowski trawę kosi. Macha kosą tam i z powrotem, kosi, ale jakby mu jeszcze widły doczepić, to mógłby od razu to siano w kopki składać!
Ten również przepustkę dostał. Wchodzi trzeci, to samo pytanie, ta sama odpowiedź.
- Proste! Tam szeregowy Malinowski kosi trawę i składa siano w kopki. A jakby mu tak taczkę doczepić jeszcze, to i by zbierał od razu!
I ten dostał przepustkę. Wchodzi czwarty. Dialog ten sam.
- Yyyy... nie wiem...
- Wobec tego idź, pomyśl, a jak coś ci przyjdzie racjonalizatorskiego, to przychodź.
Wyszedł wojak, stanął koło drzewa i drapie się w głowę... Nagle podchodzi do niego szeregowy Malinowski z całym dziwacznym ustrojstwem - dwiema połączonymi kosami i doczepionymi widłami oraz z dowiązaną taczką - i uśmiechając się ironicznie mówi:
- Co, na przepustkę chce się iść?
- Taa...
- k***a i trzeba pomysł racjonalizatorski wymyślić?
- Taa...
- Tak!? k***a! Latarkę mi do łba przymocuj! LATARKĘ!! To i, k***a, w nocy będę mógł kosić!!

(: poprzednia | 375 | 376 | 377 | 378 | 379 | 380 | 381 | ... | 986 | następna :)