Idzie sobie parawana ubranych na czarno ludzi, a na jej czele idzie facet z psem.Na przeciwko tej parawany idzie inny facet.I pyta się
-Co się stało ktoś umarł?
-Tak,moja teściowa
-a co się stało kto ją zabił?
-ano ten pies
-ej,to pożycz pan tego psa
-niech się pan ustawi do kolejki
Uniwersytet Warszawski Wydział Matematyki Informatyki i Mechaniki.
Ustny z rachunku prawdopodobieństwa. Biedna studentka pogrąża się coraz bardziej... W końcu profesor, próbujac ją ratować pyta:
- Proszę mi powiedzieć, jakie jest prawdopodobieństwo wypadnięcia jedynki na kostce sześciennej?
Studentka prawie bez namysłu odpowiada:
- Jeden!!!
- Eeeechem... jest pani zupełnie pewna?
- Tak! Jeden!
- Dobrze, proszę wziać kostkę i spróbować - daje jej kostkę, ona rzuca, wypada: jeden!!!
Dziewczyna rzuca jeszcze raz: znowu jeden. Profesor robi wielkie oczy sam bierze kostkę i rzuca: wypada jedynka.
- Poproszę indeks - mówi - ma pani tróje. Do widzenia.
 
Misiu prowadzi sklepik leśny. Klientem codziennym jest zajączek. Wchodzi, bębni paluchami po ladzie i pyta
- Czy są pomarańczki?
- Nie ma. -odpowiada misiu.
I zajączek wychodzi. Tak jest przez kilka dni z rzędu. Któregoś dnia, po wejściu zajączka, nim ten zdążył cokolwiek powiedzieć czy zrobić, wkurzony misiu krzyczy:
- Zając! Jeśli jeszcze raz wejdziesz i zabębnisz paluchami po blacie, to ci łapy do lady gwoździami poprzybijam! A pomarańczy nie ma!
Zając wyszedł. Następnego dnia przychodzi do sklepu i pyta
- Czy sa gwoździe?
- Nie ma - odpowiada misiu.
Po czym zając bębni paluchami i pyta:
- A są pomarańczki?
Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:
"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".
Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:
"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".
Tratwa płynie, a na niej czterech rozbitków: Niemiec, Polak,
Rosjanin oraz Nigeryjczyk. Po pewnym czasie zaczęło kończyć się
im jedzenie, więc postanowili wyrzucić Nigeryjczyka za burtę. Polak
doszedł do wniosku, że to nie jest fair, więc wymyślił konkurs. Kto nie
odpowie na pytanie, ten wylatuje za burtę. Zadał pytanie Niemcowi:
- Kiedy zrzucono bombę na Nagasaki?
- 1945 r.
- Ok, zostajesz.
Pytanie do Rosjanina:
- Ile osób zginęło ?
- 60 tys.
- Ok, zostajesz.
Do Nigeryjczyka:
- Nazwiska!
Wchodzi babcia do tramwaju w Warszawie i zauważa Murzyna.
-O Jezu! Małpa! - krzyczy babcia.
-Babciu, no jak tak można?! - strofują ją pozostali pasażerowie - Toć zwykły człowiek, taki jak my, tylko że kolor skóry ma inny!
-Ach, no tak, przepraszam... Jakoś tak mi się wymsknęło...
-Nic nie szkodzi - odpowiada Murzyn.
-O Jezu! To gada!
Jaka jest róznica miedzy zwykłym zającem a latającym zającem ?
- Zwykły zajac nie ma orła na plecach
Jasio pisze wypracowanie. Pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na jajach. Pani mówi: zmień to. Gdy już to zmienił pani podchodzi do niego i czyta: słoń w Himalajach powiesił się na trąbie i jajami w skałę rąbie

(: poprzednia | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | ... | 230 | następna :)