Do spowiedzi przychodzi kobieta: - Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję... - No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę? - Tak mogę. Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta: - Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską? - Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować...
Przychodzi baba do lekarza i narzeka że nie może zajść w ciążę i jak sie kocha z mężem to ją boli.
na to lekarz że ok, ma się rozebrac na leżance i on sam sprawdzi - zdejmuje biały fartuch, robi swoje i pyta:
- i jak, boli?
- tak - bardziej niż z męzem
- hmm, musze poprosić kolegę o konsultacje - Zdzichuuuu
- co jest?
- ta pani mowi ze jak sie kocha to ją boli i faktycznie bolało
- ok, sprawdzę
Zdejmuje biały fartuch, robi swoje i pyta:
- i jak, boli?
- tak - bardziej niż z męzem i bardziej niż tamtym panem doktorem.
- to niech pani idzie do lekarza, bo my tu malujemy
 
Małżeństwo przyszło do księdza po radę, ponieważ nie mogli mieć dzieci. Ksiądz poradził im: - Jedźcie na Jasną Górę i zapalcie świecę. Po dziesięciu latach ten sam ksiądz przychodzi z kolędą do tego małżeństwa i widząc gromadkę dzieci, pyta: -A gdzie wasi rodzice? - Pojechali na Jasną Górę zgasić świecę, proszę księdza!
Przychodzi zajączek do sklepu misia i pyta: - Czy jest dwukilogramowy chleb? - Nie, nie ma. Sytuacja powtarza się przez tydzień. Wreszcie miś się zdenerwował i upiekł taki chleb. Następnego dnia przychodzi zajączek i pyta: - Czy jest dwukilogramowy chleb? - Jest. - To poproszę pół.
Jaś przychodzi na lekcje muzyki, otwiera futerał na skrzypce, a tam karabin maszynowy.
- Oj, Jasiu, będziesz miał kłopoty - mówi nauczyciel.
- Kłopoty to będzie miał mój tata, który właśnie robi skok na bank ze skrzypcami...
Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową:
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością. Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach.
Niestety jeden student zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany. Pyta się go:
- Proszę pana a co to jest? - No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
Na co profesor odpowiada:
- O nie, nie mój drogi to jest zerżnięte na przerwie!
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wkurzona pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz ku*wa, doobraaaaaaa, naleej...
Mloda para przychodzi do ksiedza, aby zaplacic za msze weselna. Pan mlody mowi:
- Ile sie nalezy?
- Spojrz na swa wybranke i zasugeruj kwote. - mowi ksiadz.
Pan mlody patrzy i wyciaga 100zl z portwela, a ksiadz patrzy na panne mloda i wydaje 50zl.

(: poprzednia | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | ... | 79 | następna :)