Spotykają się dwaj myśliwi. Jeden mówi:
-Tydzień temu pojechałem na polowanie. Ledwo wyszedłem
z samochodu, gdy ze wszystkich stron obskoczyło
mnie sto wilków!
-Nie opowiadaj głupot!
-Przesadziłem, było ich najwyżej dziesięć.
-Kłamiesz.
-Kłamię?! A co twoim zdaniem tak gwałtownie poruszało
się wtedy w krzakach?

Gdzie idą zawodnicy Borusi Dortmund na przerwie?
Do Klopa.
 
-Dlaczego mnie ciągle kopiesz!?-żali się króliczek do węża
-Przecież ja nie mam nóg!-odpowiada wąż wzruszając ramionami
Spotyka się dwóch kumpli:
- Ty, wiesz, wczoraj na targu od ruskich kupiłem mapę Europy.
- No i co?
- No i se qrwa wyobraź, że nas tam nie ma!
Do pewnego Szkota uśmiechnęło się szczęście. Gdy kupował w markecie bułkę kajzerkę, okazało się, że jest 1 000 000-wym klientem sklepu i wygrał wycieczkę do Las Vegas. Po przylocie do tej "jaskini hazardu", cały dzień chodził po ulicach i oglądał wejścia do kasyn, aż wreszcie wieczorem zdecydował się "zaszaleć" i wszedł do środka jednego z nich. Siadł przy ruletce i postawił całe 25 centów na czerwone i..... wypadło czarne. Wstał od stołu i z tych strasznych nerwów poczuł jak zaczyna łapać go sraczka.Szybko pobiegł do WC i stanął jak wryty. Na drzwiach był napis " Korzystanie z kabiny - 2 $ "
- Kur**a - wyszeptał - i pobiegł pędem do sąsiedniego kasyna. Tam rzucił się do drzwi WC i ........... Napis głosił " Kabina 5 $ ". A gówno jest już prawie na wyjściu.
- Ja pier***lę - wyszeptał i zaczął sprint do następnego lokalu. Wpada, napis na drzwiach 10 $. Trudno, gówno już, już i wyskoczy.
- Wchodzę - pomyślał i przekroczył próg toalety.

Po pięciu godzinach, babcia klozetowa wezwała ochroniarzy, żeby otworzyli drzwi od kabiny bo jakiś klient przez cały ten czas w niej siedzi i nie chce wyjść, a co gorsza nie chce się odezwać. Ochroniarze wyważyli drzwi i zobaczyli wiszącego na pasku od spodni Szkota. Na piersiach miał przyczepioną kartkę, która okazała się pożegnalnym listem do rodziny, opisującym całą sytuację i kończącym się słowami "..... a wyszło tylko parę pierdnięć. "
Mam kilka powodow, dla ktorych rower gorski jest lepszy od
kobiety:

* Rower gorski nigdy nie zachodzi w ciaze.
* Nie ma takich dni w miesiacu kiedy nie moglbys jezdzic na
rowerze gorskim.
* Rower gorski nie ma rodzicow.
* Mozesz pozyczyc swoj rower gorski kumplowi.
* Twoj rower gorski nie interesuje sie, na ilu innych rowerach
wczesniej jezdziles.
* Kiedy jedziecie, ty i Twoj rower gorski osiagacie szczyt
zawsze w tym samym momencie.
* Twoj rower gorski nie gniewa sie, gdy ogladasz sie za innymi
rowerami gorskimi.
* Twoj rower gorski nie interesuje sie, ile masz jeszcze innych
rowerow.
* Twoj rower gorski nie ma nic przeciwko czytaniu pisemek o
rowerach.
* Nigdy nie uslyszysz "Niespodzianka! Bedziesz mial nowy
rowerek" dopoki nie pojdziesz do sklepu i nie kupisz go sobie.
* Jezeli peknie Ci guma, mozesz to latwo naprawic.
* Jezeli Twoj rower gorski zlapie luzy, mozesz je usunac.
* Nie musisz byc zazdrosny o faceta, ktory pracuje nad Twoim
rowerem gorskim.
* Jezeli obrzucisz obelgami swoj rower gorski, nie musisz go przepraszac przed nastepna jazda.
* Mozesz jezdzic na swoim rowerze gorskim tak dlugo, jak
zechcesz i nie bedzie sie czul obolaly.
* Mozesz przestac jezdzic na swoim rowerze gorskim kiedy
przyjdzie Ci na to ochota, a on i tak nie bedzie sfrustrowany.
* Twoi rodzice nie beda utrzymywac kontaktow z Twoim starym
rowerem gorskim, jezeli go porzucisz.
* Rower gorski nie mowi, ze go boli glowa.
* Rower gorski nie czyni Ci wymowek, jezeli jestes kiepskim
kolarzem.
* Twoj rower gorski nigdy nie ma ochoty wyjsc na noc z innymi
rowerami gorskimi.
* Rower gorski nie narzeka, ze sie spozniles.
* Nie musisz brac prysznica przed jazda na rowerze gorskim.
* Jezeli Twoj rower gorski staro wyglada mozesz go pomalowac
lub kupic nowe czesci.
* Mozesz przejechac sie na nowym rowerze gorskim od razu. Nie
musisz dawac mu kwiatow, zabierac go do kina, czy poznawac jego
rodzicow.
* Jedynym zabezpieczeniem jakiego musisz uzywac jezdzac na
rowerze to Twoj kask.
* Kiedy jestes w damsko-meskim towarzystwie, mozesz bez stresu opowiadac o swojej ostatniej fantastycznej przejazdzce.
Poniedziałek Donald Tusk wyczarterował 10.000 jumbo-jetów. 3 miliony Polaków wraca do kraju.

Wtorek Zarządzeniem premiera Donalda Tuska zlikwidowano wypadki samochodowe.

Środa Donald Tusk obniżył podatki -od środy PIT, CIT i VAT w Polsce wynoszą 1%,
jednocześnie Donald Tusk zwiększył wynagrodzenia -
pielęgniarka zarabia średnio 5890 zł netto, a lekarz 25630 zł netto.
Nauczyciele zarabiają od środy 8300 zł netto, a urzędnicy 6250.
Zachodnie granice Polski przekraczają tysiące lekarzy z Niemiec
Francji i Irlandii by podjąć pracę w polskich szpitalach.

Czwartek W czwartek Donald Tusk gwałtownie podniósł prestiż Polski na świecie ---
UE ogłosiła wprowadzenie Nicei i pierwiastka jednocześnie, Niemcy zrezygnowały z Gazociągu Północnego, a bałtycką rurą będzie transportowane mięso z Polski do Rosji.
Piątek W piątek Donald Tusk wybudował 2500 kilometrów autostrad 840 pływalni i
320 stadionów. Hanna Gronkiewicz-Waltz - nowa minister infrastruktury -
przecięła 6000 wstęg w ciągu 18 godzin
Sobota Donald Tusk rozdał akcje, średnio 70 tysięcy na głowę. Ponadto
wprowadził poszóstne becikowe i ulgę na dziecko - bez kozery - pińcet
tysięcy.
Niedziela Po zrobieniu tych wszystkich cudów, siódmego dnia, Donald Tusk odpoczął.

PS Wieczorem w niedzielę od niechcenia Donald Tusk zniósł przymrozki, by jabłka już nigdy nie drożały.
Zachodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych "smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: "Żryj k*rwa!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia co do joty polecenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...

(: poprzednia | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | ... | 80 | następna :)