Szkot czyta książkę.
Od czasu do czasu gasi światło, potem znów je zapala.
- Co ty robisz? - pyta go żona.
- Przecież przewracać kartki można i po ciemku.
Siedzi Kopciuszek nad miską stoi i płacze. Pojawia się wróżka.
- Czemu płaczesz?
- Aaaaaaaa! A boo bo siostry idą na baaaal a jaaaaaa nieeeee!
- Nie placz! Mam tu dla ciebie prezent - mówi wróżka - wspaniałą suknię!
- Huuuuuuurrraa! Ale nie mam powozu...
Wróżka machnęła różdżką!
- Oto i powóz..
- Ale.. ale mam okres!
Wróżka znowu machnęła różdżką i wyczarowała tampon!
Kopciuszek uchachana pędzi na bal, a wrozka krzyczy za nią:
- Tylko wróc przed północą bo czar pryśnie!!!
Kopciuszek bawi się na balu, królewicz jest nią oczarowany i nagle
spostrzega, że zegar zaraz wybije północ... ruszyła w kierunku ogromnych
schodów... pędzi, pędzi... zegar bije po raz szósty, a Kopciuszek jest w
połowie schodów... siedem... osiem... już zbliżała się do powozu, kiedy
zegar po raz dwunasty wybił godzinę... i wtedy... Tampax zamienił się w
dynię...
 
Chlopak z dziewczyna na spacerze.
-Och kochany-szepce ona - nie moge wprost wyrazic uczucia ktore porusza moje wnetrze.
-ze mna to samo. nie powinnismy tych sliwek popijac piwem.
Pewien Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem. Kupa ludzi, u niego zero kasy... Pomyślał więc "Wejdę na krzywy ryj". Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do bramkarza podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:
- Matador!- odźwierny nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.
Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:
- Pikador! - przedstawił się i odźwierny wpuścił go uprzejmie.
Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:
- Torreador!
Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do odźwiernego i rzekł:
- Teodor!
Pewien szkot, w kościele nie miał drobnych, więc dał na tacę 20 funtów. Przez następne pół roku za każdym razem gdy podchodził do niego kościelny, mówił:
-Abonament.
Drogą idą Polak, Niemiec i Rusek. Nagle spotykają diabła, który mówi
-Jeśli zrzucicie pralkę ze szczytu góry wypuszcze was.
Niemiec zrzuca, pralka się rozwaliła.
Diabeł pyta Polaka jak on to zrobił
Rusek zrzuca, pralka się rozwaliła.
Polak zrzuca, pralka się nie rozwaliła.
Zdziwiony diabeł pyta.
-Jak tyś to zrobił?
-Dłuższe życie każdej pralki to Calgon.
Szkot do żony leżącej na łożu śmierci:
- Kochanie, idę po lekarza. Gdybyś jednak wyczuła, że zbliża się Twój koniec, to nie zapomnij zgasić światła.
Amerykanie chwala sie tym, ze wynalezli inteligentne bomby kilka lat temu. Arabscy terrorysci ich wysmiali - sami korzystaja z takich od dobrych kilkudziesieciu lat...

(: poprzednia | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | ... | 80 | następna :)