Samolotem leci Polak, Niemiec, i rusek.
W samolocie mają przeciążenie samolot spada.
Polak powiedział:
- wyrzućmy coś bo wszyscy zdechniemy.
- Dobra - powiedzieli.
Niemiec wyrzuca dzieła sztuki.
- Czemu to zrobiłeś?
- Bo mamy tego dużo.
Rusek wyrzucił złoto.
- Czemu to zrobiłeś?
- Bo mamy tego dużo.
W końcu przyszła pora na Polaka.
Polak wyrzucił Ruska.
Niemiec na to .
- Czemu to zrobiłeś?
- Bo mamy ich za dużo.
No i jeszcze to ( przepraszam wszystkie kobiety przy okazji):
Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła
siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle objawił mu się Bógi zapytał: "Dlaczego płaczesz?"
Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody.
Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą
siekierą. "To Twoja siekiera?" - zapytał
Nie - odpowiedział drwal.
Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając
drwala czy to jego.
Ta również nie jest moja - odparł drwal.
Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę. "A może
ta?"
Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.
Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w
nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy.
Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną.
Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na brzegu rzeki
i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg i zapytał: "Dlaczego
płaczesz?"
Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.
Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił
się wraz z Jennifer Lopez. "To Twoja żona?" - zapytał
Tak - odparł drwal
Bóg się na poważnie zdenerwował - "Ty kłamco! To nie jest prawda! To
nie jest Twoja żona!"
Drwal odparł: "Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli
powiedziałbym 'nie' Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz,i jeśli znowu powiedziałbym 'nie', poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym 'tak', a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem 'tak' za pierwszym razem".
Jaki z tego morał?
Ano morał z tego taki, że jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w
pożytecznym i zaszczytnym celu!!!
 
Czasy przedwojenne. W pewnej średniozamożnej gminie żydowskiej na kresach żydzi zebrali pieniądze i pojechali na targ kupić krowę. Mają niecałe 1000 zł i spodobały im się dwie kandydatki - Krowa z Lublina kosztuje 950zł a Krowa z Mińska 600zł. Po długich debatach decydują się kupić krowę z Mińska a resztę odłożyć na zasiewy. Po kilku tygodniach wszyscy są zadowoleni z krowy z Mińska- daje dużo mleka, nie choruje, radzi by byli ją rozmnożyć i sprzedać jakieś cielaki, cóż gdy krowa jest ta krnąbrna, że nie daje się podejść żadnemu byczkowi, kluczy, wierzga i ucieka, członkowie gminy są zrozpaczeni i decydują się iść ze sprawą do rabina, - Czcigodny Rebe - cóż nam czynić, mamy dobrą krowę ale cielaków mieć nie będziemy, bo ona do żadnego byka dopuścić nie pozwala. - Hmm a powiedzcie jeszcze jak to wygląda. - Ot prosto Rebe - byczek zachodzi z tyłu- krowa do przodu, byczek z przodu - krowa do tyłu, on z lewej-ona do prawej, on z prawej-ona do lewej, i tak, nic z tego nie wychodzi. - Hmm- zamyślił się rabin- a czy przypadkiem to nie jest krowa z Mińska? Tu się wszyscy zadziwili nad mądrością starego rabina - W rzeczy samej! Z Mińska! Ale... jak Czcigodny Rebe na to wpadł? - Aaa... wiecie..... moja żona jest z Mińska....
Żyd złapał złotą rybkę. Rybka się przygląda, i w końcu pyta:
- Jesteś Żydem?
- Tak
- To już mnie lepiej zjedz...
Geografia kobiety i mężczyzny:

GEOGRAFIA KOBIETY
W wieku pomiędzy 18 i 21 lat kobieta jest jak Afryka, albo Australia. Jest tylko w połowie odkryta, dzika pełna naturalnego piękna z gęstym buszem w urodzajnych deltach.

W wieku pomiędzy 21 a 30 lat kobieta jest jak Ameryka lub Japonia. Całkowicie otwarta, dobrze poznana i otwarta na handel, szczególnie na kraje posiadające pieniądze lub samochody.

W wieku pomiędzy 30 i 40 lat kobieta jest jak Indie lub Hiszpania. Bardzo gorąca, odprężająca i świadoma swojej urody.

W wieku pomiędzy 40 a 45 lat kobieta jest jak Francja albo Argentyna. W czasie wojny została w połowie zniszczona, ale można jeszcze znaleźć cieple i wartościowe miejsca do zwiedzenia.

W wieku pomiędzy 45 a 50 lat kobieta jest jak Jugosławia lub Irak. Wojnę przegrała i męczą ja problemy przeszłości. Poza tym potrzebna jest całkowita odbudowa.

W wieku pomiędzy 50 a 60 lat kobieta jest jak Rosja albo Kanada. Bardzo daleka, cicha, jej granice są praktycznie nieskończone, ale zimny klimat trzyma ludzi z dala.

W wieku pomierzy 60 a 70 lat kobieta jest jak Anglia albo Mongolia. Ma poważanie i świetną przeszłość, ale nie ma przyszłości.

Po 70-ce kobieta jest jak Albania albo Afganistan. Wszyscy wiedzą jak tam jest ale nikt nie chce tam wyjechać.

GEOGRAFIA MĘŻCZYZNY
W wieku pomiędzy 14 i 70 lat Mężczyzna jest jak Kuba - rządzony przez jednego, małego... i że ostatniej nocy była wyjątkowo gorąca w łóżku.
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety.
50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex...
Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć - mówi. - Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów się dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.

Gość się popatrzył i mówi:
- Jebnij mi tu proszę mostek!

Na to żabka stając na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:

- Toś qrrwwwa wydumał....
Spotyka się dwóch kumpli:
- Ty, wiesz, wczoraj na targu od ruskich kupiłem mapę Europy.
- No i co?
- No i se qrwa wyobraź, że nas tam nie ma!
Zachodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, a ryba u was jest?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszenie mówi:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu. Nie ma sprawy.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- Dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych "smacznego", "proszę bardzo" czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: "Żryj k*rwa!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia co do joty polecenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot 200-złotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...

(: poprzednia | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | ... | 45 | następna :)