- Panie doktorze - żali się młody, przystojny, świetnie zbudowany gość - Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, i nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie.
Lekarz do pacjenta:
- Muszę Pana zmartwić, Pan umiera. Jest rak z przerzutami.
- Tego się obawiałem, A czy nie mógłby Pan Doktor powiedzieć po mojej śmierci, że umarłem na AIDS?
Na pytanie lekarza - Dlaczego?!?! Pacjent odpowiada:
- Wie Pan, Panie Doktorze, po pierwsze będę we wsi pierwszy, co umarł na AIDS. Po drugie nikt już nie ruszy mojej baby. A po trzecie wszyscy, co ją już mieli się powieszą.
 
Po zbadaniu pacjenta lekarz pyta:
- Czy ma pan pracę siedzącą?
- Jak by to powiedzieć... I tak i nie. Jestem dżokejem.
Komisja poborowa.
Chłopak z trudem odczytuje z tablicy największą literę.
Lekarz decyduje:
- Zdolny do walki z czołgami.
Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
- Nie wiem co on tobie powiedział, ale mnie kur*a radził przygotować się na najgorsze.
- Panie doktorze, zupełnie nie trawię.
- Jak to?
- No tak, zjem chleb, srom chlebem, zjem jajecznicę, srom jajecznicą…
- A czym byś pan chciał srać?
- No, jak wszyscy, gów***
- To jedz pan gów**! Następny proszę!
Przychodzi facet do lekarza ze spermą na rękach.
- Co się panu stało?
- No, normalnie, w pale się nie mieści.
Pacjent radzi się lekarza co zrobić,aby pozbyć się tasiemca. - Proszę przez tydzień jeść ciastka i pić mleko. Po tygodniu pacjent wraca. - Panie doktorze, nie pomogło. -To niech pije pan same mleko! Chory zrobił, jak mu radził lekarz. Na drugi dzień wychodzi tasiemiec i pyta: -A gdzie ciastko?

(: poprzednia | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | ... | 54 | następna :)