- Pewnie wam teraz ciężko kiedy twój brat ma AIDS?
- Tak, ciężko.
- A w którym szpitalu on leży?
- Jakim szpitalu?... to mój brat, on mieszka z nami w domu
- Aaa... wy razem mieszkacie. Pewnie on jakąś specjalną dietę stosuje.
- Przecież on jest normalny. On je wszystko to co my!
- A na przykład na śniadanie co on może jeść?
- Normalnie jak my, krakersy z szynką.
- A na obiad ?
- Na obiad też krakersy z szynką.
- To na kolację chociaż pewnie jakąś zupę.
- Na kolacją też krakersy z szynką
- Jak to?! Tylko krakersy z szynką cały dzień?
- Bo tylko to można wsunąć pod drzwiami łazienki.
Szpital, oddział położniczy...
Trzy kobiety (murzynka, wrocławianka, warszawianka) urodziły synów, niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci.
Jako ze matki nie doszły jeszcze do siebie postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów.
Przychodzi wrocławianin, lekarz się pyta:
- "Który jest pana syn?"
Na to ojciec wskazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się:
- "Czy jest pan pewien?"
Na to Wrocławianin:
- "Tak, nie będę ryzykował Warszawiaka"
 
żaba przychodzi do lekarza:
-Panie doktorze coś mnie jebie w stawie
lekarz:
- hmm, stwierdzam, że to najprawdopodobniej będzie rak
Rozmawia dwóch kolegów: - Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości! - Jak to zrobił? - Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka.
Pierwszy mówi:
- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
Drugi:
. - A mój ma tylko 50cm.
- A mój - mówi Jasio - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody.
Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca.- Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem.Po tygodniu pacjent wraca.- Panie doktorze, nie pomogło.- Niech pan pije samo mleko!Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta:- A ciacho gdzie?!
Dziewczyna u ginekologa. Młody, przystojny lekarz zaczyna badanie, zakłada jednorazową rękawiczkę, wkłada palce. Zwykłe badanie. Nagle dzwoni telefon. Lekarz jedną ręka odbiera, a jako że czas to pieniądz drugą kontynuuje badanie:
- Halo! Tu Heniek... ze studiów... jestem w twoim mieście.
- Nie może być. Przyjeżdżaj, trzeba to oblać.
- A jak do ciebie dojechać? Dzwonię z dworca.
- Z dworca to pojedziesz prosto, później w lewo, będzie rondo, na rondzie w prawo, następne rondo i dalej to prosto, prosto i jesteś u mnie...
Na to pacjentka:
- Panie doktorze czy jeszcze jedno rondo mogę prosić?
Kolejka w aptece.

Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje recepte, aptekarz mowi : 20 zlotych prosze.
Drugi podchodzi, daje recepte, aptekarz mowi : 40 zlotych.

Trzeci podchodzi, aptekarz mowi : 90 zlotych.
Czwarty facet w kolejce sie lekko poddenerwowal i mowi:

- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie,

dlaczego jedni placa mniej, a inni wiecej?
Mgr odpowiada: - ....No wie pan..... mamy taki kod... z lekarzem,..... taka umowe.
Facet sie zdenerwowal i mowi: - Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inna cene ?
Na recepcie bylo napisane : CCNWKCMJDMCC.

Klienci zaczeli nerwowo naciskac na aptekarza, bardzo chcieli zeby im przeczytał, co to oznacza, co to za lekarstwo...

W koncu aptekarz pod wplywem nacisku zaczal czytac z rumiencami na twarzy:

"Czesc Czesiek, Nie Wiem Kurwa Co Mu Jest Daj Mu Co Chcesz.

(: poprzednia | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | ... | 54 | następna :)