Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga
- Bedziemy musieli panu zaaplikowac czopki. Prosze sie odwrócic, sciagnac
spodnie i pochylic sie. Ja panu pokaze jak to sie robi.
Facet sciagnal gacie, pochylil sie i poczul jak doktor wsuwa mu cos do
tylka.
- OK, gotowe. Prosze to samo powtarzac samemu w domu co 12 godzin przez
najblizsze trzy dni.
Wieczorem gosciu próbowal samemu sobie poradzic ale jakos mu sie nie
udawalo. Poprosil wiec zone o pomoc. Odwrócil sie, sciagnal spodnie i
wypial d***sko. Zona jedna reka polozyla na jego ramieniu, druga natomiast
zaczela wkladac mu czopek.
- O ku***a! - wrzasnal w pewnej chwili facet.
- Co sie stalo kochanie, zabolalo cie?
- Nie ale wlasnie sobie uswiadomilem, ze ten lekarz trzymal obie rece na moich ramionach!
Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:
- Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z panienką i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...
- To niech pan ściągnie spodnie - mówi lekarz - i pokaże mi tego przyjaciela.
 
Szpital, odprawa oddziału, atmosfera gorąca, starzy i młodzi lekarze, lekarki. Nagle jedna z młodych zrywa się:
- Panie ordynatorze, ale ja zapomniałam pieczątki!
- Koleżanko! Przychodzi pani do pracy bez najważniejszego narzędzia pracy lekarza?
- Myślałam, że najważniejszym narzędziem pracy doktora jest głowa - burknęła urażona.
Palec ordynatora spoczął na karcie choroby:
- Koleżanko, niech pani podejdzie i pie**olnie tu głową...
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
Przychodzi chłop do lekarza. Lekarz prowadzi z nim wywiad i pyta:
- Pracuje pan?
- Tak - odpowiada chłop.
- A pije pan?
Chłop się chwilę zastanawia i odpowiada;
- A niech tam, nalej pan.
Przychodzi baba do lekarza i narzeka że nie może zajść w ciążę i jak sie kocha z mężem to ją boli.
na to lekarz że ok, ma się rozebrac na leżance i on sam sprawdzi - zdejmuje biały fartuch, robi swoje i pyta:
- i jak, boli?
- tak - bardziej niż z męzem
- hmm, musze poprosić kolegę o konsultacje - Zdzichuuuu
- co jest?
- ta pani mowi ze jak sie kocha to ją boli i faktycznie bolało
- ok, sprawdzę
Zdejmuje biały fartuch, robi swoje i pyta:
- i jak, boli?
- tak - bardziej niż z męzem i bardziej niż tamtym panem doktorem.
- to niech pani idzie do lekarza, bo my tu malujemy
W Krakowie na chirurgii (nie powiem której) przyjmowal wtedy doktor, który wyznawal dwie zasady:
- po pierwsze: dzien trzeba milo rozpoczac, bo potem jest chu...wo,
(wiec setka po przyjsciu do pracy to jest to)
- a drugie: ze w ZUS-ie siedza same kretyny.

Meczyl go jeden pacjent, który po raz czwarty juz przyszedl celem wydania KOLEJNEGO zaświadczenia dla ZUS'u z powodu utraty w wypadku tramwajowym obu nóg. Problem w tym, ze urzednicy z ZUS uwzieli sie albo na pacjenta, albo na chirurga, bo z uporem maniaka przyznawali rente CZASOWA za kazdym razem.

Gdy wiec pacjent czwarty raz pojawil sie z drukiem na kolejna rente czasowa, chirurg spienil sie mocno, a jako ze byl tuz po wyznaniu swojej pierwszej zasady, napisal na druku, przywalajac do tego wszelkie urzedowe pieczatki orzecznika: " UJEBAŁO MU OBIE NOGI I JUZ MU KURWA NIE ODROSNA!!!
"
Facet tydzien pózniej przyszedl z flaszka, bo dostal wreszcie rente stala.
Lekarz do pacjenta:
Nie wolno panu palić papierosów, pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów.
Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... Więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia !

(: poprzednia | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | ... | 54 | następna :)