Jasiu podchodzi do taty i mówi: -Tato, a wiesz, że chłopcy mają węże pytony? Tata nic nie odpowiada. Po chwili Jasiu znów podchodzi do taty i mówi: - Tato, a wiesz że niektóre dziewczyny mają dżunglę? A pytony mieszkają w dżungli.
Przychodzi Jasiu do piekarni i pyta: - Czy jest 2 metrowy chleb? - Nie, nie ma. Jasiowi zależało na tym chlebie i przychodził tak przez 2 miesiące. Cały czas nie było chleba. Następnego dnia przychodzi i pyta: - Czy jest 2 metrowy chleb? - Tak jest. - To poproszę piętkę.
Jasiu spóźnił się do szkoły, pani pyta, Jasiu dlaczego się spóźniłeś? -a,patrzyłem jak piesek naprawia suczkę... -i co? naprawił? dopytuje pani -nie wziął ja na hol!
Nauczycielka na lakcji polskiego pyta jasia: - jasiu a marz ty może pieska a jasiu -mieliśmy kiedyś pieska ale go zabilismy bo ja mięsa nie jadłem matka i ojciec też nauczycielka - to straszne a masz może kotka jasiu -mielismy kiedys kotka ale go zabiliśmy bo ja mleka niepiłem ojciec i matka też nauczycielka przyjdz jutro z mamą a jasiu -mieliśmy kiedyś mame ale się niej z tatą pozbyliśmy bo ja jeszcze nie bzykam a tata nie morze dla sąsiada nie będziemy trzymać
Lekcja religii - pierwsza w roku szkolnym. Katecheta otwiera dziennik: - No, to kogo nie ma? Na to wstaje Jasio z ostatniej ławki i mówi: - Boga nie ma!