Jasiu mówi do swojej nauczycielki języka polskiego:
- Proszę pani ja się w pani chyba zakochałem!
- Jasiu ale ja nie lubię dzieci!
- A kto lubi, będziemy uważali.
Pani kazała Jasiowi napisać zdanie z wyrazem prawdopodobnie. Po kilku minutach zastanowienia Jasiu czyta z kartki:
-Mój tata poszedł do kibla z gazetą. Prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.
 
Jasiu ma bardzo krzywe nogi. Pewnego dnia w szkole:
-Jasiu, od małego masz takie krzywe nogi? - pyta Jasia nauczycielka.
-Nie, proszę pani, od kolan.
Pani w szkole pyta Jasia:
-Jasiu,jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
-Gepard,proszę pani.
-A najszybszy ptak?
-Ptak geparda.
Jasiowi ciągle zdażało się sikać podczas snu. Zaniepokojona tym faktem mama wysłała go do lekarza. Jasiu mówi o swojej dolegliwości:
- Ciągle sikam w majtki.
- Coś ci się śni Jasiu gdy robisz siku?
- Tak. Przychodzi do mnie krasnoludek i pyta się czy sikamy, więc ja mówię tak.
Lekarz daje na to maluchowi radę:
- Następnym razem gdy krasnoludek przyjdzie powiedz, że nie sikamy.
- Dobrze proszę pana.
- W nocy przychodzi do Jasia krasnoludek.
- Sikamy?
- Nie!
- No to sramy??
1944 rok, marszałek Żukow wychodzi zdenerwowany z gabinetu Stalina, na korytarzu klnie pod nosem
'A to wąsaty sk...syn!'Przed drzwiami stoi oficer ochrony:- Co powiedzieliście, towarzyszu?
- Ja? Ależ nic.
- No to wrócimy do gabinetu towarzysza Stalina i wyjaśnimy sprawę.
Wchodzą do gabinetu wodza, oficer melduje:
- Towarzyszu Stalin, właśnie usłyszałem jak marszałek Żukow powiedział: 'A to sk....syn wąsaty!'
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał:
- Kogo mieliście na myśli, towarzyszu Żukow?Na co ów:
- Jak to kogo? Hitlera!
Stalin zmarszczył brwi, popatrzył na oficera ochrony i zapytał:
- A wy, towarzyszu, kogo mieliście na myśli?
Jasiu wraca ze szkoły i mówi:
- Tato, dostałem pały z polskiego, matematyki i religii.
- Dlaczego dostałeś jedynę z polskiego?
- Bo napisałem wiewiórka przez "u" otwarte.
- A z matematyki?
- Bo nie wiedziałem ile to jest 2x2.
- No jak nie wiesz ile to jest 2x2?
- No odpowiedziałem 5.
- 5? 2x2 to jest 4.
- A tę ostanią jedynkę dlaczego dostałeś?
- Bo ksiądz mówił że Bóg jest wszędzie, a ja się zapytałem czy u Kowalskiego w piwnicy też jest.
- A on na to?
- Że jest, a ja mu odpowiedziałem: a guzik, bo Kowalski piwnicy nie ma.
Jasio pyta się taty:
- Tato wiesz, który pociąg się najbardziej spóźnia?
- Nie wiem synku.
- Ten, który obiecałeś mi w zeszłym roku na urodziny.

(: poprzednia | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | ... | 87 | następna :)