Do zoo po dlugich staraniach udalo sie wreszcie sprowadzic samice goryla.Byl to piewszy egzemplarz tego gatunku w ogrodzie. Nieustannie czyniono starania o zdobycie samca i zalozenie stada. Niestety z samcem byly problemy. Gorylica coraz bardzej odczuwala brak kontaktu z plcia przeciwna. Robila sie coraz bardziej agresywna i nerwowa, zaczela demolowac klatke i strach bylo ja nakarmic. Bylo oczywiste ze nalezy jak najszybciej zaspokoic jej potzeby. W ogrodzie pracowal Jasiu, moze nie byl szczegolnie rozgarnietym kolesiem ale wygladal na takiego ktory dysponuje wszelkimi atrybutami potrzebnymi do zaspokojenia gorylicy. Zarzad ogrodu wezwal Jasia i zapytal czy zrobi to z gorylica za 1000zl. Jasiu wykazal pewne zainteresowanie propozycja ale powiedzial ze musi sprawe przemyslec do jutra. Nazajutrz powiedzial ze pzyjmuje propozycje jezeli zostana spelnione 3 warunki
-po 1 zadnego calowania w usta
-po 2 nikt o tym nie moze sie dowiedziec
dyrekcja bez problemu wyrazila zgode i zapytala jaki jest 3 warunek.
" musicie dac mi tydzien na zorganizowanie tego 1000
Szkoła, nauczycielka pyta klasę:

- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to
ile zostanie?

Do odpowiedzi rwie się Jasiu:

- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.

- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok
rozumowania...

- To teraz ja zadam pani pytanie - mówi Jasiu.

- Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza
delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda
stożek, a trzecia odgyza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest
mężatką?

Pani chwilę się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:

- Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.

- Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba
mi się pani tok rozumowania
 
Jasiu kłóci się z Małgosią:
- Wiesz co, Jasiu? Jakbyś był moim mężem to wsypałabym ci truciznę do herbaty!
- Jakbym był twoim mężem, to bym ją wypił!
Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"d***a".
"Co powiedziałeś tatusiu?"pyta Jasio.
"Aaaa... powiedziałem.... duduś" odpowiada ojciec.
"tatusiu, a co to jest duduś" pyta ciekawski bachor.
"Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko"
"Tato, a jak on wygląda?"
"A, ma takie rączki i nóżki...."
"Tatusiu, a cojedzą dudusie?"
"Mmm. Jedzą warzywa owoce...."
"A tato, a czy dudusie mają dzieci?"
"Noo, tak"
"To znaczy, że dudusie się rozmnażają?"
"Tak"
"A jak się nazywają dzieci dudusia?"
"Eee...dudusiątka."
"A jak wyglądają dudusiątka?"
"Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe"
"A co jedzą dudusiątka?"
"Eeee..... mleczko piją..."
"Tato, a gdzie mieszkają dudusie?"
"d***A POWIEDZIAŁEM, d***A !
Pyta pani Jasia:
- Jasiu, co to jest Unia Europejska?
Jasiu bez chwili zastanowienia odpowiada:
- owad ? mucha jakaś ?
-Skąd Ci to przyszło do głowy ?
A Jasiu na to:
-Bo mi tata mówi, że ta cała Unia to mu koło chuja lata...
Pani kazała ułożyć zdanie z wyrazem 'prawdopodobnie'.
Małgosiu przeczytaj co napisałaś
-Prawdopodobnie jutro będą goście,bo mama ugotowala dużo zupy.
Jasiu a ty co napisałeś
Tata idzie z gazetą do kibla,najprawdopodobniej idzie srac bo czytać nie umie
Wrócił Jaś wieczorem do domu. Wcześniej z kolegami wypalił kilka skrętów, więc zastanawia się jak nie wpaść przed rodzicami. Postanowił pójść do salonu - sądząc, że o tej porze nikogo już tam nie będzie. Otwiera drzwi - a tam ojciec siedzi. Szybko zamknął drzwi i myśli dalej. Stwierdził, że pójdzie do kuchni. Otwiera drzwi - a tam ojciec siedzi. Szybko zamknął drzwi i postanowił pójść do sypialni. Otworzył drzwi - a tam też ojciec siedzi i krzyczy do niego:
- Gówniarzu, zatłukę cię, jak jeszcze raz otworzysz drzwi od kibla!
Są 90-te urodziny dziadka. Jasiu przychodzi do niego i mówi:
- Dziadziuś, mam dwie wiadomości - dobrą i złą, którą wolisz najpierw?
- Dobrą.
- Na twoich urodzinach będą striptizerki!
- Oooo, bardzo fajnie. A ta zła?
- Będą w twoim wieku!

(: poprzednia | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | ... | 87 | następna :)