Pani pyta dzieci w szkole:
- Które z was kibicuje Górnikowi?
Wszystkie dzieci podnoszą rączki tylko nie Jasio.
- A ty, Jasiu czemu nie podnosisz? - pyta pani.
- Bo ja kibicuję Polonii ! - odpowiada Jasio.
- Ale dlaczego? - pyta pani.
- Bo tata kibicuje Polonii, mama kibicuje Polonii, starszy brat kibicuje Polonii... To i ja kibicuje Polonii
mówi Jasio.
- Ale Jasiu, popatrz, nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców. Np. jakby
tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką a brat pedałem, to co wtedy
byś zrobił? - pyta pani.
- Wtedy bym kibicował Górnikowi..... - odpowiada Jasio
Jak mamy być grzeczni, skoro jak byliśmy mali, to oglądaliśmy Tarzana, który chodził półnago. Kopciuszek wracał o 12.00 w nocy. Pinokio kłamał. Alladyn był złodziejem. Batman jeździł 320kmh. Królewna Śnieżka mieszkała z 7 chłopakami. Papaj palił fajki i miał pełno tatuaży. Pacman biegał po ciemnej sali i jadł kolorowe pigułki od których dostawał energii. Bolek i Lolek oraz Tola, żyli w trójkącie. Żwirek i Muchomorek byli parą. A Pan Kleks czytał poradniki Młodego Zielarza.
 
Do pubu, w którym siedzi Irlandczyk, wchodzi trzech Angoli. Zamawiają po kuflu piwa i zaczynają się zastanawiać, jak tu wkurzyć nieznajomego. Pierwszy z nich wstaje, podchodzi i mówi:
- Ty, wiesz, że święty Patryk był pedałem?
- No i co z tego?
Pierwszy Angol niepocieszony wrócił do stolika. Drugi wstaje, mówi "teraz ja spróbuję" i podchodzi do Irlandczyka::
- Ty, a wiesz, że święty Patryk był pedałem i w dodatku transwestytą?
- No i co z tego?
Ten także wrócił niepocieszony do stolika. W końcu trzeci próbuje:
- Ty, a wiesz, że święty Patryk był Angolem?
- Taa...Twoi kumple już mi mówili.

Szef zebrał pracowników i mówi:
- Mam złą wiadomość. Ze względów oszczędnościowych musze kogoś z was zwolnić.
- Mnie nie, jestem mniejszością i mogę oskarżyć cię o rasizm - szybko
reaguje czarnoskóry pracownik.
- Jestem kobieta, od razu wniosę do sadu sprawę o seksistowskie
traktowanie - ostrzega sekretarka.
- Spróbuj mnie zwolnić, to pozwę cię i oskarżę o dyskryminacje ze względu
na wiek - wycedził liczący 70 lat kierownik działu.
Wtedy wszyscy spojrzeli na bezbronnego, młodego, białego, zdrowego
pracownika. Ten zastanowił się chwilę i wyszeptał:
- Ostatnio wydaje mi się, że jestem gejem...

Do baru przychodzi facet i pyta barmana:
- Dlaczego ten bar nazywa się „Pod dwoma pedałami”?
Barman na to:
- Nie wiem, zapytam żony. Jóóóózeeeeek!!!...
Dwóch pedałów chciało mieć dziecko, jednak wedle obowiązującego prawa geje nie moga adoptować dziecka więc, wpadli na pomysł zapłodnienia jakiejś babki inwitro i zapłacenia jej za poród, tak też zrobili. Tylko pozosdtał dylemat który z nich będzie ojcem owego dziecka. Wpadli na taki pomysł: spuszczą się oboje do słoika i wymieszają , tak poprostu będzie najsprawiedliwiej. Tak też zrobili i oddali sperme do zapłodnienia
Po 9 miesiącach owi geje idą na porodówkę zobaczyć czy mają syna czy córke, Wchodzą na izbę z noworodkami , a tu wszystkie dzieci ryczą a tylko ich mały synek nie płacze, dumnie z siebie że mają takiego grzecznego potomka mówią do ordynatrora oddziału:
- a taki był pan doktor przeciwny naszym zamiarom, a tu zdrowe dziecko i do tego jakie grzeczne , w ogóle nie płacze.
a lekarz
- grzeczne??!! wyjmijcie mu tylko smoczek z dupy a zobaczycie
Angielski oficer wita nowego żołnierza na odległej placówce w Indiach.
- Nie martwcie się Smith- mówi oficer- Jesteśmy daleko od świata, ale
nieźle się bawimy. W poniedziałek kupujemy skrzynki piwa i wyszyscy piją
do
nieprzytomności.
- Przykro mi- odpowiada żołnierz- ale ja nie piję, bo później zawsze
strasznie choruję.
- To nic, we wtorki sprowadzamy sobie kilka panienek i też świetnie się
bawimy- nie ustępuje oficer.
- To też nie dla mnie, bo zbytnio szanuję kobiety, a zwłaszcza moją matkę i
siostrę.
- Smith, a może wy jesteście homoseksualistą?- pyta oficer.
- Absolutnie nie!- kategorycznie zaprzecza żołnierz.
- Szkoda, bo to znaczy, że w środy też się nie zabawicie...
Zakonnica zamówiła taxi na długą trasę. Jedzie, jedzie, i nagle do taksówkarza:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. Bierzecie sobie taką panienkę do lasu, i robicie z nią co chcecie.
Facet dziwnie na nią spojrzał, ale jedzie dalej. Sytuacja się powtarza. W końcu taksówkarz wziął zakonnicę do lasu. Ona mówi:
- Ale zróbmy to od tyłu, bo mnie dzisiaj cipa boli.
No i zrobili.
Sytuacja powtarza się kilka razy. W końcu dojeżdżają na miejsce...
Zakonnica mówi:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. A my, pedały, musimy kombinować.

(: poprzednia | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | ... | 14 | następna :)