Wielka kolejka. Stoi w niej kobieta z kilkuletnim synem. Dzieciak jest nieznośny, krzyczy na okrągło że a to mu się chce pić, a to że jeść. Stojący przed nimi facet mówi do kobiety:
- arbuza mu pani da, to się naje i napije
Baba na to:
- a pan sobie zwal konia stopami, to pan i potańczy i porucha
dziecko cygan- mamo chce kupę!
matka cyganka- to idz se ukrój!
 
Przybiega dziecko do Hitlera i krzyczy:
-Oddaj mi mamusię,oddaj mi tatusia!
Hitler:
-Hans podaj dwa mydła z górnej pułki
Na lekcję języka polskiego dzieci miały opisać jakieś zwierzątko i zaśpiewać o nim piosenkę.
Pierwsza była Kasia opisała kotka no i śpiewała aa aa kotki dwa...."
Następny był Jasiu i opisał jeża.
Pani mówi:
- no dobrze Jasiu, ale teraz zaśpiewaj nam piosenkę.
Na to Jaś:
- lulaj, że jeżuniu...
Stwierdzono, że u dzieci, którym regularnie podawano preparaty zawierające wapń, tkanka kostna jest twardsza o około 70%. Wielokrotnie przeprowadzane pomiary wykazały, że pękają one dopiero pod naciskiem przekraczającym 970 N na centymetr kwadratowy.
Jasiu prosi mamę:
- Mogę iść na podwórko popatrzyć na zaćmienie słońca? Wszystkie dzieci patrzą.
- Idź, tylko nie podchodź za blisko.
Ciemna, zimna jesienna noc. Granica polsko - radziecka. Po stronie polskiej przy ognisku siedzi Polak, zajada pieczone kiełbaski, ziemniaczki, popija piwkiem. Po stronie wschodniej - Rosjanin, wygłodniały, wynędzniały, skóra i kości. Zerka chciwie na drugą stronę granicy:
- Oj, taki głodny jestem, od trzech dni nic w ustach nie miałem... Polaku kochany, my to jak bracia, dajcie mi co do zjedzenia, wspomóżcie.
Polak zamyślił się, myśl przetrawił i odrzekł:
- Dobrze, bracie, ale jeść wam dam, jak trzy wiadra wody dacie radę wypić!
- Ach, cóż to trzy wiadra, - pomyślał Rosjanin - kiedy można będzie co zjeść!
Pije jedno, półtora, dwa, coraz wolniej, skurczony kilkudniowym głodem żołądek ledwo nadąża za następnymi porcjami wody. Dwa i pół - Rosjanin usiadł, dwa i trzy czwarte - jeszcze tylko kilka łyków. Trzy - odstawił wiadro, z wysiłkiem spojrzał w stronę polskiej granicy, skąd Polak już krzyczy:
- No, bracie, za taki wyczyn dam wam tyle jadła, ile chcecie!
- Oj, bracie, już nie chcę, nie chcę, nie mogę...
Na to Polak, uśmiechając się od ucha do ucha:
- A widzicie, wam to się pić a nie jeść chciało!
szkoda że ta strona zamiera bo fajne były dowcipy zaś można tez ubolewać nad tym co wypisują gimbusy gimby i dzieci neo dajcie se luz.

(: poprzednia | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | ... | 69 | następna :)