Dwie siostry zakonne : Matematyka i Logika, przechadzają się po parku
blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać .
SM: Zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie czego chce.....
SL: To logiczne- chce nas zgwałcić.
SM: O Boże, O Boże, zbliża się do nas, dogoni nas za 5\'i18". Co
robimy?
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: O Boże , O Boże , to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: O Boże, O Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1\'i 44".
SL: Jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić: ty idź w prawo a ja
w
lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie można iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką .Siostra matematyka dociera
do
zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca
kilka
minut później.
SM: Siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże opowiadaj!
SL: Logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i
SM: (trochę wkurzona) Tak, tak wiem, a potem?
SL: Zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo
robił
on.
SM: Tak, tak a co potem?
SL: Zgodnie z logiką dogonił mnie.
SM: O Boże, o Boże i co zrobiłaś?
SL: Jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
SM: O Boże, o mój Boże! A on?
SL: Zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: O Jezus Maria! I co się stało?
SL: Logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna
z
opuszczonymi spodniami...
A WSZYSCY , KTÓRZY MYŚLELI O ŚWIŃSTEWKACH NA KOLANA PIĘĆ ZDROWASIEK...