idzie blondynka , ruda i brunetka . idą sobie ulicą pijane i widzą księdza . schowały się do worków na ziemniaki które były przy ulicy . ksiądz zaciekawiony kopie pierwszy worek: -hał , hał .. drugi worek : -miał , miał .. trzeci worek (w którym była blondynka) : -ziemniaczki ^.^
Stoją dwie brunetki przy windzie, jedna z nich mówi: - Zawołaj windę Brunetka woła: - Winda, winda ! Druga brunetka mówi: - Nie tak, guzik! Brunetka łapie swój guzik od bluzki i mówi: - Winda, winda !