Pani docent R. i pan prof. Z. mieli prowadzić wspólnie konwersatorium na temat praw kobiet.
Pani docent:
- Dzień dobry, nazywam się tak i tak, robię to i to, razem z profesorem Z. będziemy dla Państwa w tym semestrze prowadzić konwersatorium na temat praw kobiet. Co prawda, profesor pewnie zaraz powie, że nie ma czegoś takiego jak prawa kobiet...
Na co prof.:
- Eee tam, jak zwierzęta mają swoja prawa, to czemu kobiety mają nie mieć?
 
Twoja stara jest tak wielka że obok niej krąży druga stara.
Na ławce w parku bez drzew siedział stojąc młody facet w średnim wieku z długą brodą bez zarostu i nic nie mówiąc, powiedział: Idę na przystań.
Na przystani były trzy statki: jeden cały, drugiego pół
a trzeciego nie było. Wsiadł na ten trzeci i się utopił, ale dopłynął na bezludną wyspę gdzie roiło się od białych murzynów. Wlazł na gruszkę, zrywa pietruszke.
Przychodzi właściciel tego banana i mówi: złaź pan z mojego kasztana!!!
A morał z tego taki: nie myj zębów kaloryferem...

Siedzą dwie laski i jedna mówi do drugiej:
-kochałaś się kiedyś?
-no!
-aha ja tez
-a czemu pytasz?
-bo jestem ciekawa ile u twojego partnera fiut miał centymetrów??
-aha nie miał wymiarów
-jak to?
-to kobieta była
Jaś przychodzi ze szkoły i pyta się mamy:Mamo co to znaczy kurwa?! Mama odpowiada :to znaczy klusek.Następnego dnia:Mamo co to znaczy przepraszam? Mama mówi :to znaczy spierdalaj.Przy obiedzie tacie spadł klusek na podłogę,a Jasio mówi:Tato kurwa Ci spadło na podłogę.Tata mówi:Jasiu przeproś.Jasio mówi:Spierdalaj.
Szedł garbaty ulicą, przewrócił się, zakołysał i usnął.

(: poprzednia | 938 | 939 | 940 | 941 | 942 | 943 | 944 | ... | 986 | następna :)