Pani docent R. i pan prof. Z. mieli prowadzić wspólnie konwersatorium na temat praw kobiet. 
 Pani docent: 
 - Dzień dobry, nazywam się tak i tak, robię to i to, razem z profesorem Z. będziemy dla Państwa w tym semestrze prowadzić konwersatorium na temat praw kobiet. Co prawda, profesor pewnie zaraz powie, że nie ma czegoś takiego jak prawa kobiet...
 Na co prof.: 
 - Eee tam, jak zwierzęta mają swoja prawa, to czemu kobiety mają nie mieć?