Więzienie. Dzień egzekucji. Na korytarzu kolejka skazańców. Wchodzi pierwszy. Kat ma małe pytanko:
- Krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
- Eeee... niech będzie krzesełko.
Koleś siada na krzesełku, kat zaciera łapska i ciągnie za wajchę... nic się nie dzieje... jeszcze raz - nic... jeszcze raz - nic...
- No cóż... - zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony... no to co... następny!
- Ooo, dzięki! - więzień wstaje z krzesła i wychodząc, kiedy mijał się z następnym klientem wycedził:
- Krzesło jest popsute.
Kumpel wyczaił, o co chodzi. Kat pyta go:
- No to co... krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
- Krzesełko!!!
- Dobrze - pan siada...
I znowu kat zaciera łapska i ciągnie za wajchę... nic... jeszcze raz - nic... jeszcze raz - nic...
- No cóż... - zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony... następny!
Ten też podczas wyjścia zdążył przekazać cichaczem następnemu:
- Krzesło jest popsute.
Wchodzi trzeci koleś a kat:
- No to co... krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
A ten:
- Ja wiem... hmmm... krzesło popsute - to nie wiem... może rozstrzelanie?
Fazy pijaństwa:
1. MĄDRY - nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz,
ze wiesz wszystko i chcesz przekazywać swa wiedze każdemu, kto Cię
wysłucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJE. No i oczywiście osoba, z
która rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (kłótnia) jest bardziej
interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MADROSCI.

2. PRZYSTOJNY - wtedy zdajesz sobie sprawę, ze jesteś
najprzystojniejsza osoba w barze, wszystkim się podobasz i każdy
chciałby z Tobą porozmawiać. Pamiętaj, ze jesteś MĄDRY, a wiec
możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.

3. BOGATY - nagle stajesz się najbogatsza osoba na świecie.
Stawiasz drinki wszystkim w barze ponieważ pod barem stoi twoja
ciężarówka - pełna kasy. Na tym etapie również robisz zakłady, a
ponieważ ciągle jesteś MĄDRY , to wygrywasz. Nieważne ile
obstawiasz, ponieważ jesteś BOGATY.. No i stawiasz drinki wszystkim,
którym się podobasz - w końcu
jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZA osoba na świecie.

4. KULOODPORNY - w tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek,
zwłaszcza z osobami , z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś. A to
dlatego, ze nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej,
ponieważ jesteś MĄDRY , BOGATY no i PIEKNIEJSZY niż cala ta hołota
kiedykolwiek była!

5. NIEWIDZIALNY - jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy
robić wszystko, ponieważ NIKT CIE NIE WIDZI. Tańczysz na stole,
żeby zaimponować tym, którzy ci się podobają, no a pozostali tego
nie widza. Jesteś tez niewidzialny dla tych, którzy chcieliby się z
Tobą bić. Możesz iść przez ulice śpiewając ile sil, ponieważ NIKT
cię NIE WIDZI i nie słyszy, a ty jesteś ciągle NAJMADRZEJSZY!
 
Drodzy Pracownicy!

Po wnikliwych obserwacjach i wielu skargach od pracowników, zarząd naszej firmy postanowił wprowadzić zakaz używania wulgarnego języka w czasie pracy.
Od dzisiaj nie wolno używać w komunikacji wewnątrz firmy słów powszechnie uznawanych za obraźliwe czy wulgarne. Drodzy pracownicy, musicie zdawać sobie sprawę, że bardzo często macie do czynienia z osobami o wiele wrażliwszymi od siebie i używając dość swobodnego języka możecie kogoś urazić czy spowodować u niego nieodwracalne zmiany psychiczne. Ten typ języka nie będzie już tolerowany, a kto się nie zastosuje do tego zarządzenia poniesie surowe konsekwencje.
Aby ułatwić wszystkim "przejście" na akceptowalny dla wrażliwych uszu język zarząd przygotował podręczną listę zwrotów zamiennych pod nazwą: "LEPIEJ POWIEDZ..."
Zwroty zostały tak opracowane, że sprawna wymiana pomysłów i informacji będzie możliwa bez straty czasu i wysokiej efektywności komunikacji.
A oto przygotowana na podstawie wnikliwych obserwacji rozmów pracowników lista:

LEPIEJ POWIEDZ: Być może mógłbym dzisiaj zostać po godzinach.
ZAMIAST: Czyś ty och***ał? Co ja ku***a domu nie mam czy co?

LEPIEJ POWIEDZ: Myślę, że w ten sposób nie uda nam się tego zrobić.
ZAMIAST: I tak ku***a do zaj***ania! Całe życie z kretynami!

LEPIEJ POWIEDZ: Może powinieneś jeszcze to sprawdzić...
ZAMIAST: No i weź tu ku***a tłumacz debilowi...

LEPIEJ POWIEDZ: Nie uczestniczę w realizacji tego projektu.
ZAMIAST: A ch*** mnie to obchodzi!

LEPIEJ POWIEDZ: Hmmm... To bardzo interesujące...
ZAMIAST: Co ty pie***lisz?

LEPIEJ POWIEDZ: Spróbujemy to jakoś rozplanować...
ZAMIAST: I ku***a dopiero teraz mi o tym mówisz?

LEPIEJ POWIEDZ: On nie jest zapoznany ze sprawą...
ZAMIAST: Jak zwykle był zajęty lizaniem czyjejś d***y!

LEPIEJ POWIEDZ: Przepraszam Pana...
ZAMIAST: I ch*** ci w d***ę...

LEPIEJ POWIEDZ: Jestem w tej chwili zawalony robotą...
ZAMIAST: I co ku***a jeszcze mam zrobić? Mam płacone na godzinę...

LEPIEJ POWIEDZ: Lubię wyzwania...
ZAMIAST: Poszukaj sobie kogoś głupszego od siebie do czarnej
roboty...

LEPIEJ POWIEDZ: Nie za bardzo mogę ci w tej chwili pomóc.
ZAMIAST: Poj***ało cię? Frajera szukasz?

LEPIEJ POWIEDZ: Ona jest agresywną i przebojową osobą.
ZAMIAST: To suka jakich mało!

LEPIEJ POWIEDZ: Mógłbyś więcej poćwiczyć robienie tego.
ZAMIAST: Przecież ty ku***a nie masz zielonego pojęcia jak to się
robi!

Z góry dziękujemy za zastosowanie się do powyższego zarządzenia i życzymy miłej atmosfery w komunikowaniu się ze współpracownikami, mając nadzieję że nasz drobny wkład w postaci przygotowanej listy przyczyni się do zwiększenia efektywności pracy i usprawnienia komunikacji.

Jeszcze raz dziękujemy
Departament Kadr
Trzech kolegów spotkało nad Morskim Okiem trzy wyposzczone turystki: telefonistkę, ekspedientkę i nauczycielkę. Skorzystały z zaproszenia na noc. Nazajutrz koledzy opowiadają o przebytej nocy:
- Mnie źle poszło - mówi pierwszy - moja telefonistka była bardzo nerwowa, co chwila przerywała połączenie.
- Mnie poszło gorzej - mówi drugi - kiedy przyszło co do czego, ona mówi: "Towar przygotowany, proszę zapłacić, w przeciwnym wypadku go nie wydam!"
- To wszystko nic - mówi trzeci - kiedy już zrobiłem co było w mojej mocy, ona mówi: "A teraz proszę powtórzyć wszystko bez pauz i bez stękania".
Jasiek zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."
Odpowiedź przyszła parę dni później.
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, mama"
W dżungli rodzina goryli zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca sie do syna:-Synku, jedz nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie, łapami...
Na łące spotykają się dwa ślimaki.
- Ty, coś taki posiniaczony?! - pyta jeden drugiego.
- A, bo idę sobie spokojnie przez trawkę, a tu jak nie wystrzeli pieczarka...
Rozmawia dwóch kumpli.
- Ty, a jak sie tak z żoną tego, no wiesz, to czasem w tę drugą dziurkę też próbujesz?
- No co Ty, żeby mi jeszcze w ciążę zaszła?

(: poprzednia | 775 | 776 | 777 | 778 | 779 | 780 | 781 | ... | 986 | następna :)