Pani w przedszkolu wiesza obrazki, a dzieci trzymają ją żeby nie spadła. Jasio korzystając z sytuacji zagląda pani pod spódnicę. W pewnej chwili do klasy wchodzi pan dyrektor i mówi do Jasia: - Jasiu uważaj bo oślepniesz. Jasio zatyka prawe oko mówiąc: - pierdziele zaryzykuje na jedno.
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmiła nauczycielka - Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się uczniowie. - No to kto mi powie, ile będzie pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?...
Rano w biurze: - Stary, skąd masz takie limo pod okiem?! - A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową...
Przychodzi facet na badanie słuchu. Lekarz zaczyna: ? Proszę powtarzać za mną ? i szepcze półgłosem: ? Sześćdziesiąt sześć. ? Trzydzieści trzy ? mówi pacjent. ? No tak ? notuje lekarz ? 50 procent utraty słuchu.
Wyłowił wędkarz starą butelkę. Patrzy, a w środku siedzi Dżinn. Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic. Nagle słyszy przytłumiony głos: - Korek wyciągnij debilu.
- Halo, czy to firma "Święta na telefon"? - Tak. - Co można u was zamówić? - Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty... - To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.